Anne – Dauphine Julliand – „Wyjątkowy dzień” – Wyd. Święty Wojciech
Szczęściarzem jest ten, który swoje urodziny obchodzi co cztery lata, bo urodził się 29 lutego. I taką szczęściarą jest Thais – córka autorki książki, ale tu paradoks: dziewczynka urodziła się z ciężką chorobą genetyczną układu nerwowego. Autorka książki posiada czwórkę dzieci: dwóch synów i dwie dziewczynki. Thais, która żyła tylko trzy latka i Azylis, która urodziła się z tą samą chorobą genetyczną. W tej nieuleczalnej chorobie chodzi o brak jednego enzymu, który nie przewodzi impulsów nerwowych z mózgu do mięśni. Choroba najpierw atakuje układ ruchu, potem poszczególne funkcje życiowe. Jedynym ratunkiem dla malutkiej Azylis jest przeszczep szpiku kostnego, który być może zmieni bieg wydarzeń i choroba nie będzie się rozwijać.
Czy lekarze przeszczepią szpik kostny Azylis?
Czy przeszczep się przyjmie?
O tym w swej przepięknej książce pisze autorka- matka tragicznie doświadczona przez los, ale bohatersko trwająca przy swoich dziewczynkach wraz z mężem i synami. Matka- bohaterka nie liczy bezsennych nocy, dni spędzonych w szpitalach i ciosów, które przyjęła na swoje barki. Przez cały ten czas walczyła na dwa fronty: próbując dodać życia do dni Thais i dodać dni do życia Azylis, a jednocześnie nie przestawała żyć.
Zmagała się z nieustającą falą przypływu, nie raz „opiła się” wody i szła na dno, ale zawsze wypływała na powierzchnię. Ktoś może powiedzieć: „ja bym tak nie mógł”, albo „ja bym nie dał rady”, a autorka odpowiada „nawet pan nie wie do czego byłby pan zdolny dla swojego dziecka”. „Moc miłości objawia się w cierpieniu”. Tylko miłość może zmienić wszystko. I to nie tylko miłość matczyna, czy ojcowska.
Polecam Wam Drodzy czytelnicy, tę przepiękną historię. Czyta się ją jednym tchem, płacząc, a jednocześnie śmiejąc się, bo ta matka ma w sobie tak dużo miłości, że nawet poprzez karty tej książki dzieli się z nią z nami.
Niesamowita książka, niesamowita lekcja pogody i szczęścia. Zakończę tę recenzję ze łzami w oczach słowami „Kiedy myślimy, że już nic nie możemy zrobić, pozostaje jeszcze miłość”.
Przeczytajcie kochani – bardzo polecam.