Ewa Woydyłło – „Ludzie, ludzie…” – Wyd. Literackie

Autentyczną obserwacją jest fakt, że większość zmartwień, a nawet tragedii, sprowadzają na człowieka inni ludzie. Jak mawiał ksiądz Józef Tischner „Ludziska jeden rozum majom, a kozdy rozumuje inacej, koniec końcym telo rozumów, kielo ludzi”, a tak na poważnie, uważał, że „człowiek  jest absolutem dla samego siebie”.

Autorka pisząc tę książkę sama często miała problemy z ludźmi, z nią też ludzie mieli problemy, a po trzecie obserwując ludzi – sami uczymy się jacy jesteśmy. Pisarka podejmuje ważne tematy dotykające sfery psychiki. Pisze np. jacy jesteśmy kłótliwi, jak często się obrażamy i popadamy w skrajne emocje. Ludzie obrażalscy nie dążą do zgody, tylko do udowodnienia swoich racji, mają „muchy w nosie” i od takich osób najlepiej trzymać się z daleka. Ludzie wścibscy są często apodyktyczni, nietaktowni i nadopiekuńczy. Oni to tłumaczą, że to przecież z troski o najbliższych, ale my z zewnątrz uważamy, ich za „mądralińskich”.

Autorka charakteryzuje przyjaciółki cudzych mężów, a raczej uwodzicielki cudzych mężów. Odbijając męża innej kobiecie nie tylko zadają jej ból, ale też upokarzają. Niejako na pocieszenie autorka podaje skargę doświadczonego mężczyzny, którą przytoczę ”Poznałem uroczą, młodą kobietę. Po trzech miesiącach odszedłem od żony, po 28 latach małżeństwa. Wyłącznie dla niej. A teraz co? Jestem znowu sam…Zawiodłem się”.

I autorka dopisuje ”I dobrze ci tak bracie”

Jakież to aktualne słowa i bardzo prawdziwe.

Książka ukazuje nasze wady, ale też i zalety i powoduje, że chce się ją czytać z wielkim zapałem. Jest przeznaczona tak samo dla kobiet jak i dla mężczyzn. Czytając ją porównujesz swoje cechy charakteru i utożsamiasz się z osobami ci znanymi. Jeśli to odkrycie będzie miłe – pielęgnuj go w sobie, a jeśli niezbyt  miłe – wyzbywaj się go. Zrób z tą książką rachunek sumienia i sprawdź czy jesteś: kłótliwy, obrażalski, czy kłamczuch, a może perfekcjonista, – to dla ciebie zadanie na dziś.