James Frey, Nils Johnson Shelton – „Endgame. Reguły gry” – Wyd. SQN
Seria „Endgame” zawładnęła całym światem, każdy z różnych zakątków świata zna ją i jest graczem, lub obserwującym. Dzięki czytaniu i zagadkom zamieszczonym na każdej ze stron, czytelnik może odszyfrować zakodowane wiadomości i spokojnie zgłosić się do konkursu na stronie autorów. Nagroda natomiast jest przyjemna i bardzo obfita.
W trzeciej części, kontynuacji serii, dowiadujemy się o dalszych losach tych bohaterów, którzy przetrwali i walczą do końca. Zbliża się powoli koniec gry, są dwie grupy – jedna grająca dla życia, druga dla śmierci. Kiedy już wiadomo kim jest Klucz Niebios, uczestnicy muszą odnaleźć ostatnią i decydującą rzecz – Klucz Słońca. Dzięki niemu gracz zapewni sobie i własnemu plemieniu przetrwanie w chwili zniszczenia świata przez obcych. Tym samym nad Ziemią trwają obrady istot, które wymyśliły Endgame. W zniecierpliwieniu czekają na wyłonienie się następcy, aby później osobiście powitać go wśród ostatnich ocalałych. A to co spróbują z nim zrobić jest jedną wielką tajemnicą, która zresztą nie kończy się dobrze. Pewnego razu jedna z grup uczestników dowiaduje się o broni, która wykańcza pozaziemskich twórców. Decydują się na odnalezienie jej, tylko że na samym końcu będąc w posiadaniu tejże rzeczy umierają.
Kto w takim razie uratuje świat przed zagładą?
A najważniejsze jaki wynik będzie miał Endgame – śmierć, czy życie?
Z wielkim smutkiem stwierdzam, że ta książka kończy całą serię, przykro mi ponieważ bardzo polubiłam Endgame i ciężko jest mi się pogodzić z zakończeniem. Przede wszystkim „Reguły gry” bardzo mnie zaskoczyły, nie zdawałam sobie sprawy, że ostatnia część tak bardzo się zmieni i tak bardzo mnie rozczaruje. Myślałam, że fabuła będzie dłuższa, ale niestety jest ona najkrótsza ze wszystkich napisanych. Dołączmy do tego śmierć kilkorga bohaterów, którzy bardzo przypadli mi do gustu, a musiałam się z nimi pożegnać. Na początku byłam ciekawa jak autorzy postanowili rozstrzygnąć ostateczne losy świata. Jednak odmienność tej książki od innych jest ciekawa i podoba mi się. Dla mnie każdy uczestnik Endgame powinien ją przeczytać.