Jorge Diaz – „Wszystkie marzenia świata” – Wyd. Rebis
Któż z nas nie zna zatopienia Titanica, z filmu, bądź z książki?
Autor Jorge Diaz, który napisał także „Listy do Pałacu”, przestawia nam dziś historię trochę inną. Losy bohaterów, ich życiowe zachcianki, ponieważ są to ludzie bogaci i z wyższych sfer, więc na wszystko ich stać, nawet wchodzi tu handel kobietami.
Transatlantyk Principe de Asturias jest wspaniałym parowcem, długości140 metrów i nośności ponad szesnastu tysięcy ton. Jego dziewiczy rejs rozpoczął się w 1914 roku, tuż po wybuchu wojny. Był jednym z najbezpieczniejszych parowców pływających po morzach całego świata. Parowiec ten był unowocześniony i zastosowano wszystko czego nauczono się po zatonięciu Titanica w 1912 roku.
Statek ten ma luksusowe jadalnie, salony muzyczne, wspaniałą bibliotekę w stylu Ludwika XVI, najlepsze meble, fotele obite skórą i perskie dywany. Prowadzi go kapitan Lotina, który niedawno przekroczył czterdziestkę i jest jednym z najbardziej doświadczonych kapitanów na całym świecie.
Autor świadomie trzyma czytelnika w napięciu, gdyż zatonięcie parowca opisuje dopiero pod koniec swojej powieści. Na początku skupia się na losach swoich bohaterów, a jedną z nich, jest Gabriela, która nie z własnego wyboru lecz z wyboru rodziny wychodzi za mąż za niejakiego Nicolau Esterema, o trzydzieści lat od niej starszego, którego nie widziała na oczy. Gabriela zaś kocha Enriqa i do ostatniej chwili miała nadzieję, że chłopak przybędzie i ją porwie.
Co tak naprawdę się stanie?
Jak dalej potoczą się losy Gabrieli?
Inną bohaterką jest Miriam. Miriam jest z Polski i wie, że Nicolau jest przyjacielem Moszego i że musi się dobrze wysilić, aby nie miał powodu się skarżyć. Miriam jest bowiem najbardziej cenioną dziewczyną w burdelu i pracuje dzień i noc, niemal bez chwili na sen.
Jak potoczą się losy Miriam?
Czy dziewczyna wróci do Polski?
17 lutego 1916 roku parowiec Principe de Asturias, wielka duma Kampanii Żeglugowej Pinillos i hiszpańskiej marynarki handlowej, rozpoczyna swój szósty rejs na drugi koniec świata. Na pokładzie płynie ponad 500 osób, w tym specjalny wysłannik Jego Królewskiej Mości, króla Alfonsa XIII oraz wszyscy bohaterowie powieści.
Książka bardzo sprawnie napisana, dobrze się ją czyta i choć zawiera ponad 470 stron, to czytelnik wcale się nie nudzi. Jeśli Jesteś zainteresowany historią parowca i jego pasażerami przeczytaj tę książkę.
Dowiedz się czy i jak w Titanicu wszyscy zginęli?
A może ktoś przeżył?
Te pytania zostawiam dla Ciebie Drogi czytelniku i zachęcam Cię do tej lektury.