Katarzyna Michalak – „Czerwień jarzębin” – Wyd. Znak
Przyznam szczerze, że nie mogłam się już doczekać na drugą część leśnej trylogii pt. „Czerwień jarzębin”.
W kontynuacji tej powieści poznajemy dalsze losy dobrze nam znanych przyjaciółek: Gabrysi, Majki i Julii. Gabrysia ma głęboką depresję i na jakiś czas znika. Znajomi, a zwłaszcza Wiktor Prado bardzo się o nią martwią. Ktoś ją widział, jak stała na moście, i można było odnieść wrażenie, że za chwilę skoczy do Wisły. Jednak okazuje się, że Gabrysia jest w Nowym Jorku.
Gabriela po tylu latach depresji, nie mogła popełnić samobójstwa, gdyż wiedziała, że ludzie gardzą samobójcami. Myślą, że to tchórze, którzy uciekają przed problemami, zamiast z nimi walczyć. Nikt nie wie bardziej niż Gabrysia jak bardzo się mylą. Tak więc w drugiej części powieści autorka tworzy nam trzy pary: Gabrysię i Wiktora, Marcina i Majkę oraz Patryka i Julkę. Ale, żeby nie było tak sielankowo, autorka trochę pokomplikowała ich losy.
Autorka w swych powieściach nie boi się podejmować ważnych tematów także dla nas Polaków, jak choćby kwestia Wołynia, która jest dla nas wciąż żywa i bolesna. Historia Adolfa Kuchty-oprawcy i zabójcy, który z wielką bezwzględnością i wściekłością zabijał ludzi, także dzieci.
Przytoczę Wam w tym miejscu fragment książki, który wstrząsnął mną aż do głębi: „Kuchta, podczas swej pierwszej „akcji” u boku nowych ukraińskich przyjaciół wyrwał kobiecie dziecko z rąk i cisnął nim o ziemię. Chłopczyk zaskowyczał, chwycił matkę za rąbek spódnicy. Kuchta kopnął go i śmiejąc się jak obłąkany, chwycił oparte o ścianę chałupy widły, wbił je chłopczykowi w brzuch, po czym uniósł nadzianego na widły chłopczyka nad głową i wrzasnął: ”Patrzcie jak lata polski orzeł”! -i cisnął go do studni”.
Straszny i przerażający widok, pozostawię bez komentarza. Jednak kat i oprawca, także braci Prado wreszcie umiera – i bardzo dobrze!
Losy naszych bohaterów bardzo się komplikują, a niespodziewane zwroty akcji zmuszają ich do dokonywania trudnych wyborów. Książka przepięknie napisana. Czyta się ją z zapartym tchem, ze łzami wzruszenia. I to zakończenie! Szczerze nie spodziewałam się, wszyscy tylko nie Majka! Dlaczego ona?
Ze ściśniętym gardłem czekam na trzecią część. Życzę Wam wiele emocji podczas czytania, bo mnie dużo kosztowała łez i wzruszeń.
Leśna Polana podbiła moje serce, a jak jest z Wami?