Literatura faktu, Biografia, PublicystykaRecenzje książek

„Lemingi 2.0. Schodzimy do podziemia” – Wyd. Fronda

„Lemingi 2.0. Schodzimy do podziemia” – Wyd. Fronda

lemingi 2.0

Akcja tej powieści rozgrywa się w Krakowie, w pewnej korporacji, tuż po wygranych wyborach prezydenckich przez Andrzeja Dudę. W korporacji, w dziale sprzedaży pracują sami młodzi ludzie po studiach humanistycznych ze specjalnością: socjologia tzw. młode pokolenie poprzedniego prezydenta, którzy maturę  sobie kupili bądź zdali za pomocą innych studentów. Młodzi nie wiedzą kto to Sienkiewicz czy Mickiewicz, bo nigdy nie czytali ich dzieł.

Przerażeni, bo obudzili się jak twierdzą w państwie wyznaniowym. Są bardzo wrogo nastawieni do nowo wybranego prezydenta , a jeden z nich mówi ”Jest już po ciszy wyborczej, więc postanowiłem, że pohejtuję trochę Dudę, a potem zacznę go już rozliczać z jego obietnic wyborczych, bo jeszcze żadnej nie spełnił”

I oto do tego młodego kolektywu dołącza pan Andrzej z Tarnowa, który zostaje ich kierownikiem. Młodzi bardzo oburzeni tym faktem, nazywają go  „Nowym z Tarnowa”, spotykając się po pracy w barze mlecznym pod nazwą „ZIMNIOKI Z KEFIREM” spiskują przeciwko nowemu kierownikowi jakby go tu ośmieszyć lub znaleźć na niego „haka”.

Do kolegi Alexa (wcale nie nazywa się Alex, tyko Olek i pochodzi spod Nowego Sącza) przyjeżdżają rodzice. Gdy rozmowa schodzi na tematy polityczne matka chłopca wyznaje ”Bo ja tak nienawidzę tego karakana, tego kurdupla jednego, który podpala ten kraj. Europa się z nas śmieje, że wszyscy tyko patrzą na to co ten kurdupel wymyśli, co znów odwali głupiego”. Młodzi bardzo podbudowani tymi słowami cieszyli się i mówili o rodzicach „osobomatka i osoboojciec mają rację”. Lecz czy aby na pewno? Niech czytelnik to osądzi.

W książce użyto słownictwa typowo młodzieżowego, np. frendziara, kolega gej, hummus itp. Jak potoczą się losy młodego kolektywu, który po zmianie rządu buntuje się i spiskuje? Czy „Nowy z Tarnowa” okaże się spoko i czy wzbudzi w młodych zaufanie?

Książka ta to fakty autentyczne, jak robiono młodym, w korporacjach podczas poprzedniej kadencji rządu, wodę z mózgu. Czy teraz po zmianie rządu przejrzą na oczy? Czy tak ślepo zapatrzeni w „osobobronka” nie potrafią dostrzec dobrej zmiany, tylko czekają, aż jeszcze „ przyjdzie taki maj, że osobobronek z czekoladowym orłem na czele poprowadzi ich ku Europie”.

Pozostawię ten tekst bez komentarza, aby zachęcić do przeczytania i przemyśleń.

Moja ocena: 10/10

Zobacz także

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.