Marek Wałkuski – „To jest napad” – Wyd. Helion
W historii Stanów Zjednoczonych dokonano setek tysięcy napadów na banki. Nie ma drugiego narodu na świecie, który pod tym względem mógłby równać się z Amerykanami. Jeden z największych dziewiętnastowiecznych napadów na bank miał miejsce w Nowym Yorku, a dokonał go 36-letni imigrant z Anglii, niejaki William Murray. Najmłodszym rabusiem został 19-latek, a najstarszym 90-letni mieszkaniec Teksasu.
Książka, która trafiła w Państwa ręce dotyczy częściowo skoków na banki. Dotyczy także drogi dolara z Czech do Ameryki, chaosie finansowym jaki panował w pierwszych dekadach istnienia kraju, ale to także alarmy, wybuchające farby, pułapki na przestępców, czy systemy GPS oraz o technologii i pomysłowości.
Na liście rabusiów poszukiwanych przez FBI znajduje się bardzo wiele kobiet. Ale napadanie na banki zawsze było i pozostanie męskim zajęciem. Obecnie większości napadów na banki dokonuje się po amatorsku i bez przygotowania. W historii napadów było jednak wielu rabusiów, którzy opracowywali plany skoków na banki również przebierając się i przybierając przeróżne maski.
Patrząc na przebrania i maski rabusiów można uznać, że na banki w Stanach najczęściej napadają mikołaje. Za mikołaja przebrał się przestępca z Memphis, który zanim zażądał pieniędzy, rozdawał klientom słodycze. Rabuś z Kaliforni zaś już w listopadzie ubrał się czerwony płaszcz, na głowę włożył czapkę z pomponem, dokleił sobie brodę z waty i obrabował bank w Los Angeles.
Żaden jednak z rabusiów nie wykazał się większą wyobraźnią niż 22-letni Steven King. Otóż chłopiec napadł na bank używając jako broni własnej ręki, ale czy skutecznie?
Autor w swej fantastycznej książce przedstawia nam znanych rabusiów, a także rabusiów rebeliantów. Taką najbardziej znaną parą są Bonnie and Clyde-Romeo i Julia z Teksasu.
Autor bardzo czytelnika bawi i rozśmiesza, między innymi wtedy, gdy opisuje napad z tatusiem.
Przytoczę Wam go po krótce: 24-letnia Chelsea wciąż mieszkała z rodzicami. Pewnego razu postanowiła więc popełnić „najłatwiejsze przestępstwo z możliwych”, czyli napaść na bank. Poprosiła ojca, aby zawiózł ją do banku. Założyła więc perukę i ciemne okulary, podeszła do okienka i pokazała kasjerowi notatkę: ”Masz dokładnie minutę, by dać mi wszystkie pieniądze, bo cię zastrzelę”.
Dziewczyna wzięła pieniądze i wsiadła do samochodu ojca. Już wieczorem zapukała do ich mieszkania policja, a ojciec tłumaczył się, że to pieniądze są za pracę córki w banku.
Mam nadzieję, wspólnie z autorem, że lektura tej książki przybliży Wam barwny i mniej znany fragment historii Ameryki. Na pewno przy tej książce będziecie się dobrze bawić, czego Wam szczerze życzę.