Kryminał, DramatRecenzje książek

Mons Kallentoft – „Zapach diabła” – Wyd. Rebis

Mons Kallentoft – „Zapach diabła” – Wyd. Rebis

zapach diabła

Bardzo dużo się teraz mówi o wycieczkach na wakacje do egzotycznych krajów. Nas –  Europejczyków ciekawi inny styl życia prowadzony przez ludzi, którzy mieszkają  w Azji. Jesteśmy ciekawi jak się tam żyje i czy po takiej wycieczce zmienia nam się całkowicie punkt widzenia.

Kraje takie, jak Tajlandia cieszą się największą popularnością wśród turystów, najwięcej jest tam Szwedów, którzy zwabieni dobrami materialnymi, a także bujnym nocnym życiem, ciągle tam napływają. Jednak z pozoru takie kraje, w stolicy, po zmroku pokazują swoje prawdziwe ja, za dnia wymarzony świat, ale później z ukrycia wychodzą zabójcy, gwałciciele i oszuści.

Czterdziestoletnia Malin jest według niektórych uważana za kobietę upadłą. Przeniesiona do Bangkoku z powodu pracy prowadzi ciekawe życie, które i tak nie ma celu. Kobieta tak naprawdę nie wie po co żyje, wszystko co dotychczas motywowało ją w życiu rozpadło się na kawałki, a ona została sama pośrodku lodu z butelką alkoholu w ręce.  Praca, którą ma ale się nią nie interesuje ma gdzieś, własna córka odwróciła się od niej, ukochany uciekł do innej, a Malin pragnęła tylko jednej, wielkiej, szczęśliwej rodziny. Zapadając się w nocne życie egzotycznej Tajlandii kobieta popada w coraz  większą ruinę, nawet nie zasługuje już na miano kobiety, jest tylko wrakiem, skorupą, która nie posiada uczuć. Jednak coś się nagle zmienia, Malin poznaje mężczyznę, który jest widocznie od niej młodszy, ale i tak zakochuje się w nim, nie widzi niestety tego, że ów „kochanek” wykorzystuje ją i skubie z pieniędzy. Pewnego razu kobieta przychodzi do pracy i od razu dostaje sprawę martwej Szwedki, która zasłużyła sobie na miano „naciągaczki”. Nieświadomie Malin zagłębia się w tą sprawę, nie uświadamiając sobie nawet tego, jak wielkie niebezpieczeństwo sprowadziła na siebie i swoich bliskich.

Książka, która bardzo średnio mi się podobała. Na początku już zniechęciła mnie główna bohaterka, ponieważ samą swoją postawą i podejściem do życia sygnalizowała, że jest słaba, a życie uznaje za zbędny dodatek, bo przecież po co żyć?! Jednak jest jedno „ale”. Wraz z coraz dalszym czytaniem zauważyłam w fabule pewną malutką zmianę, która napełniła mnie niezwykłą radością. Mianowicie metamorfoza głównej bohaterki, w końcu po dość smutnym wydarzeniu Malin dostała przysłowiowego kopa i pozbierała się w sobie. Co do kryminału ogólnie, to nawet bardzo zgrabnie wymyślony wątek i ciekawie się go rozszyfrowywało.

Zobacz także

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.