Przygodowe, FantasyRecenzje książek

N.K. Jemisin – „Sto tysięcy królestw” – Wyd. Papierowy Księżyc

N.K. Jemisin – „Sto tysięcy królestw” – Wyd. Papierowy Księżyc

sto tysięcy królestw

Świat w którym bogowie żyją z ludźmi jak gdyby nigdy nic jest okrutny i pełen kłamstw.

Pierwsi bogowie, którzy zapoczątkowali ziemię, niebo i ludzkość, funkcjonują jako niewolnicy, skazani na wieczne usługiwanie i dzielnie się swoją nadzwyczajną mocą. Jako pierwszy powstał bóg słońca, miał władzę nad wszystkim, robił to co tylko sobie wymyślił, lecz doskwierała mu samotność. Pewnego razu z chaosu i ciemności wyłonił się drugi bóg. Dostojny brat, noszący imię Ciemność, lubił tworzyć, tak samo jak niszczyć. Bracia nienawidzili się i walczyli na równi, tak samo jak się kochali. Każda kłótnia kończyła się słonecznym pokojem i szczęściem. Wszystko było dobrze do czasu, kiedy przyszła na świat siostra braci – Wieczór. Kiedy Słońce chyliło się ku zachodowi i kiedy ustępowało miejsca Księżycowi na nieboskłonie pojawiała się Wieczór. To właśnie ona zapoczątkowała ludzkość i dała im własną wolę. Niestety to właśnie pewne wydarzenie zadecydowało o śmierci bogini i zesłaniu bogów na ziemię, by stąpali po niej tak samo jak pospolici ludzie. Po tym wszystkim do pałacu położonego na wysokim wzgórzu zostaje wezwana dziewczyna imieniem Yeine. Po śmierci matki, która pochodziła z czysto królewskiego rodu zostaje ponownie powołana na kandydatkę do tronu. Kiedy już dociera na miejsce na samym starcie spotyka boga Ciemności, który pod swoją postacią chce jej śmierci. Podczas ucieczki dziewczyna poznaje nowych bogów, którzy  chcą jej pomóc. Wszystko wtedy popada w ruinę, plany dotyczące ludu, chęć poznania matki, która czymś zawiniła i wygnana z pałacu osiadła niedaleko i w końcu dziwne uczucie towarzyszące za każdym razem, kiedy Yeine spogląda w oczy ciemności.

Z takim fantasy, spotkałam się po raz pierwszy. W każdym rozdziale jest osobna wzmianka o życiu bogów , która później nawiązuje do reszty podrozdziałów. Myślę, że powieść o powstaniu świata i o bogach można przyswoić sobie poprzez mitologię grecką.  Bardzo podobne tematy, według mnie. Najbardziej irytująca rzecz w książce, to monolog prowadzony przez główną bohaterkę na początku rozdziałów, jakby miała dwie dusze, które nie zgadzają się ze sobą i rozważają, którą ścieką ma podążać. Oczywiście to jest tylko na razie pierwszy tom, którzy bardzo dużo nam ujawnia. Wszystko  nagle staje się jasne.

Sto Tysięcy Królestw” to książka, która zdarza się raz na milion.

Zobacz także

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.