Agnieszka Tomczyszyn – „Prawo pierwszych połączeń” – Wyd. MG
„Prawo pierwszych połączeń” autorstwa Agnieszki Tomczyszyn jest historią pewnego chłopaka, który za sprawą swoich rodziców jedzie na Korsykę, na wakacyjny kurs języka angielskiego w ramach swojego prezentu urodzinowego. Chłopak na początku nie był zadowolony z tego wyjazdu, nie chciał opuścić domu w obawie przed straceniem rekordu w grze, jednak za namową rodziców, wyruszył w podróż która zmieniła jego życie. Jonasz to chłopak, który od samego początku miał „przechlapane” z powodu imienia. Jest to szesnastolatek, który ciągle gra w gry komputerowe, a z przyjaciółmi ma zespół muzyczny, który daje koncerty tylko w garażu. Jak wakacyjny wyjazd może zmienić jego życie?
Historia na pozór banalna, pewien nastoletni indywidualista wyjeżdża w wakacyjną podróż, poznaje nowych przyjaciół, zakochuje się i wszyscy żyją długo i szczęśliwie, otóż nie. Jest to tylko powłoka, przez którą trzeba się przebić aby docenić wyjątkowość tej opowieści i to co główny bohater chce nam przekazać poprzez własne doświadczenia. Książka dedykowana jest głównie nastolatkom, gdyż o nich właśnie opowiada. Jest krótka, ale treściwa, a okładka idealnie oddaje klimat panujący na słonecznej Korsyce.
Wbrew pozorom książka ta nie opowiada o „wakacjach życia” lecz o przemianie Jonasza – Polaka, z chłopaka zamkniętego w sobie, bez pasji, zainteresowań, spędzającego cały swój czas grając w gry na konsoli lub w garażu z dwójką swoich przyjaciół w… No właśnie w kogo?
Tego przekonacie się, sięgając po tą fenomenalną opowieść o przyjaźni, miłości oraz zmianach, tych pozytywnych jak i tych negatywnych.
Książka ta otworzyła mi oczy na wiele spraw dotyczących życia. Przemyślenia bohaterów bardzo trafiają do czytelnika. Aby ją przeczytać byłam w stanie zarwać noc, co w moim odczuciu jest największym dowodem uznania.
Bardzo polecam zapoznać się z tym tytułem a ja z wielką przyjemnością sięgnę po kolejną książkę autorstwa Pani Tomczyszyn z nadzieją, że będzie ona równie genialna jak „Prawo pierwszych połączeń”.
Moja ocena: 10/10