Przewodniki, Literatura PodróżniczaRecenzje książek

Andrzej Meller – „Czołem, nie ma hien” – Wyd. Znak

Andrzej Meller – „Czołem, nie ma hien” – Wyd. Znak

czołem, nie ma hien

Kto z nas nie lubi podróżować? Wielu pewnie nie ogranicza się tylko do krajów sąsiadujących z naszą piękną Polską.  Są i tacy, którzy podróż traktują jak przygodę życia i nieustannie przemieszczają się po wszelakich zakątkach globu. Zapraszam Was, drodzy czytelnicy, do zapoznania się z przedstawioną dalej recenzją książki „Czołem, nie ma hien”, opowiadającej o Wietnamie i historii człowieka, który zdecydowanie jest obywatelem  całego świata.

Wietnam, to jeden z krajów w dalekiej Azji, zaraz obok Tajlandii i Kambodży, który jest bardzo chętnie odwiedzany przez turystów ze świata. Ta książka, to głównie opisane przeżycia pary, która zdecydowała się odpocząć chociaż trochę od zgiełku podróży i uspokoić się w nieprzewidywalnym, ciekawym i kolorowym Wietnamie.

„Czołem, nie ma hien”  to wyjątkowo interesująca i jednocześnie wciągająca książka. Jest tutaj zawartych wiele historii, a niektóre są opisane w naprawdę humorystyczny sposób, np. dlaczego partnerka autora – Ela – chciała napić się najdroższej kawy świata wybieranej z…  odchodów łaskuna – Kopi Luwak.

Historie opisane przez Andrzeja Mellera są bardzo wciągające. Przejawiają się one śmiesznymi dialogami i ciekawostkami historycznymi. Bo kto mógłby opisać lepiej istniejącą kulturę wietnamską, jak nie jej mieszkaniec?

Andrzej Meller to dziennikarz reportażysta, podróżnik. Współpracował z „Tygodnikiem Powszechnym” jako korespondent wojenny w Afganistanie, Gruzij i na Sri Lance oraz w Libii. Jest autorem książek „Miraż. Trzy lata w Azjii” i „Zenga zenga, czyli jak szczury zjadły króla Afryki”. W Wietnamie mieszka z żoną już od kilku lat.

Moim zdaniem tę książkę powinni przeczytać przede wszystkim ci, którzy lubią czytać opowiadania, reportaże i ciekawe historie. Nie jest to na pewno przewodnik turystyczny z wyszczególnionymi punktami do zwiedzania, jednak zawarte są w niej również warte odwiedzenia miejsca (świątynie, wspomniana plantacja kawy i hodowli łuskanów, pomniki natury, itp.).

Uważam, że jest to dobry pomysł na lekturę dla początkujących globtroterów.
Moja ocena: 9/10

Zobacz także

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.