Anna Jansson – „Salon D’Amour” – Wyd. Media Rodzina

Każdy potrzebuje szczęścia. Jedni  już je posiadają, a inni dopiero szukają.  Dać nam zadowolenie mogą przyjaciele, rodzina, praca i miłość. Lecz każdy może uważać co innego za swój priorytet. Oczywiście nie wszyscy do końca wiedzą czego tak naprawdę chcą, albo póki tego nie znajdą to nawet nie zwracają na to uwagi. Czasem mocno przedkłada się prace, sławę i pieniądze nad dobro i wnętrze człowieka. Wtedy można zapomnieć o swoim życiu osobistym. Są przypadki, że przez jakieś wydarzenie boimy się zaufać. Warto jednak pamiętać, że każda napotkana osoba zostawia w naszym życiu jakiś ślad. Jedni większy, inni mniejszy.

Główna bohaterka z książki pt. ,, Salon D’Amour”  z pozoru jest zwykłą fryzjerką, która wykonuje swoją prace z pasją. I pewnie nikt by nie wpadł na to, że ona, niby zwykła kobieta odgrywa tak ogromną rolę w życiu osób które spotyka. Wszystko zaczyna się od pytania jakie zadaje bohaterka na początku wizyty w jej salonie – ,,Co mogę dla ciebie zrobić?’’. I nie chodzi tu wyłącznie o fryzurę. Tak naprawdę  ma na myśli, o to co ona może dla ciebie zrobić w twoim życiu. Następnie ważna jest odpowiedź, oraz późniejsza rozmowa. Od tego zależy kto będzie siedział obok ciebie przy następnej wizycie, ponieważ nigdy to nie jest przypadkowe. W skrócie bohaterka swata ludzi, ale oczywiście ludzie mają też inne problemy, a wtedy także służy pomocą.

W salonie pomaga jej asystent, dla którego jest jak matka. Pomaga mu w codziennych sprawach związanych z życiem dorosłym. Czasem ma z nim ciekawe historie, ponieważ to młody mężczyzna, więc zdarzy mu się zaszaleć.

Do tego straciła męża 7 lat temu. Mimo tak długiego czasu nie znalazła sobie towarzysza. Nie przejmuje się tym, ponieważ cała jest pochłonięta pracą. Jednak jej młody znajomy chce by ona także znalazła swoją sympatię.

Książka jest pełna humoru, oraz bardzo lekka. Zawiera także wątek sensacyjny, który ożywia atmosferę. Prawdopodobnie paniom się bardziej spodoba, ale polecam wszystkim.  Na końcu powieści znajdują się przepisy, z czasów kiedy jadło się wszystko co było jadalne.

Moja ocena: 10/10