Akcja, Western, WojennyThriller, Sci-Fi, Kryminał, Katastroficzny, Horror, DramatUncategorized

Ant-Man (2015) Reż. Peyton Reed

Ant – Man (2015) Reż. Peyton Reed

ant man

Recenzja konkursowa, trzecie miejsce w konkursie „Recenzja” – Patrycja Waniek

Od pewnego czasu jestem bezgranicznie i nieodwołalnie zakochana w filmach Marvela. Oglądam je, kiedy tylko mogę, a kiedy tylko usłyszę o ich kolejnej zapowiedzi filmowej(czy serialowej) wszystko uważnie notuję w swoim kalendarzu i nie ma wyjścia bym nie poszła na nie do kina.

Podobnie było z tym tytułem. Gdy tylko się o nim dowiedziałam byłam pewna, że to będzie potężna dawka dobrej zabawy i humoru, a do tego nowy superbohater – tego nie można było przegapić! Trailery dawały nadzieję na ogromne salwy śmiechu i uwierzcie mi cały seans wszyscy bawili się doskonale, cała sala śmiała się do rozpuku, bo po prostu nie dało się inaczej. „Ant-man” to nie tylko film pełen akcji, czy elementów fantastycznych, ale również świetna komedia, którą warto zobaczyć.

Śmiech na sali…
Humor bowiem był najjaśniejszą częścią filmu. Był obecny cały czas, czy to w zachowaniu bohaterów, czy w sytuacjach, czy w ich wypowiedziach. Kumple tytułowego bohatera przewodzi w tej kwestii bezapelacyjnie. Mogę śmiało zgodzić się z przeczytanym zaraz po premierze zdaniem, że „najzabawniejszy film Marvela”. Sądzę, że wszyscy, którzy go obejrzą również będą tak sądzić.

Ale właściwie o czym jest „ANT-MAN”?
Ant-man opowiada o złodziejaszku, który ze względu na swoją córkę chce się zmienić i móc się nią opiekować. Nie chcę już więcej się włamywać, jednak kiedy sprawy się komplikują wraz z kumplami postanawia napaść na dom jakiegoś bogacza.
Jego skarbiec jest dobrze chroniony, jednak gdy Scott się do niego dostaje ukazuje się, że skrywa jedynie strój. Mimo to mężczyzna zabiera go ze sobą i zakłada, to co stanie się potem całkowicie przechodzi jego pojmowanie…

Nowy superbohater!
Scott nie jest podobny do innych bohaterów studia Marvel. Wyróżnia go szczególnie to, że nie jest już tak młody, ma córkę, jest byłym przestępcą, wszystko to tworzy intrygujący obraz doświadczonego przez życie mężczyzny. Wydaję się bardziej ludzki. Dzięki swojemu ogromnemu humorowi wprost nie można go nie polubić.

Więzi rodzinne
W filmie mamy dwie historie opowiadające o rodzinnych problemach. Pierwsza dotyczy głównego bohatera. Jego relacja z córką jest niezwykle dobra, jednak poprzez więzienie i brak pracy nie może się on z nią spotykać. To dla niej postanawia walczyć o swoje życie. Niezwykle mi to imponowało. Co do małej córki Scotta to jest ona niesamowita. Czuję, że w przyszłości wiele będzie mogła osiągnąć. Nie spodziewałabym się po tak małej dziewczynce takiej charyzmy i humoru, naprawdę miała cięty język. Wrodziła się w tatusia…

Druga kwestia dotyczy zaś rodziny wcześniejszego Ant-mana. Dr Hank Pym i jego córka nie mogą znaleźć wspólnego kontaktu i ukrywają przed sobą wiele kwestii. Nie były one jednak trudne do rozgryzienia przez widza. On ją ochrania, a ona tego nie rozumie… Nie świadczyło to o niej najlepiej. Przewidywalna część, najsłabsza w całym filmie. Jednak była jedynie małym wycinkiem treści, więc można ją wybaczyć twórcom.

Kwestia akcji
Fabuła filmu zamyka się w kwestii uniemożliwienia stworzenia przez byłego ucznia doktora zbroi, która umożliwi zmniejszanie ludzi. Daren Cross chcę wykorzystać ją, by używać jej jako miniaturowego żołnierza. Ant-man zaś musi mu przeszkodzić.
Twórcy doskonale ukazali walkę pomiędzy bohaterami podczas całego filmu. Nie rozgrywała się ona jedynie na płaszczyźnie samego starcia, ale również polegała na przechytrzeniu przeciwnika. Sporego tempa akcji(a także dużej dawki humoru) nadawał również trening Scotta do noszenia stroju. Przedstawienie mrówek było naprawdę zabawne, one naprawdę są niesamowite.

Małe-duże
Teraz przechodzimy do kwestii rozmiarów. Jak wiadomo główny bohater mógł walczyć jako mały, szybki wojownik, ale również jako zwykły człowiek. Te dwa aspekty były wspaniale przedstawione. Widziana już przeze mnie we fragmentach walka na trasie kolejki pociągu ukazała, jakie możliwości mają mali bohaterowie. Dużym plusem było również to, że raz patrzyliśmy oczami walczących bohaterów, a raz postaci pobocznych(w normalnych rozmiarach), które przypatrywały się starciu. Walka wtedy nabierała dość zabawnego wydźwięku, a rzucanie pociągami wydawało się dziecinną igraszką.

Ant-man jako imię bohatera
Ta kwestia budziła moje obawy. Wydźwięk tego tytułu był niemożliwie zabawny i nijak nie mogłam sobie połączyć bohatera z postacią mrówki. Twórcy jednak i temu aspektowi zapobiegli. Zabawnie poprowadzili konwersacje, dzięki którym tytuł może i brzmiał śmiesznie, ale dzięki ich zabiegom.

Podwójne dodatkowe sceny
Wiadomo, że fani Marvela nie mogą opuszczać kina przed czasem. Teraz twórcy przedstawili nam aż dwie sceny(jedna przed, druga po napisach), które zachęcały do oglądania kolejnych produkcji, gdyż już wiadomo, że będą one wiązały się Ant-manem… Tylko, w których filmach?

Podsumowanie
„Ant-man” to doskonała rozrywka, wiele akcji i naprawdę ciekawa treść. Nie spodziewałam się aż tak dobrego filmu, mimo dobrych trailerów. Film to głównie bohaterowie, a ci dobrani do tej produkcji spisali się znakomicie. Wielkie oklaski ode mnie dla Paula Rudda, bez niego ten film nie był tak epicki.

 

Zobacz także

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.