Arthur Conan Doyle – „Sherlock Holmes. Znak czterech” – wyd. Olesiejuk
Tajemnice, zagadki i zabójstwa. Tym właśnie zajmuje się znany nam już bardzo dobrze Sherlock Holmes. Jego świetnie wyszkolony umysł potrafi rozwiązać niejedną zagadkę, którą nawet policja nie może rozwikłać. Razem z doktorem Watsonem, Sherlock stawi czoła nawet najniebezpieczniejszej przygodzie. Tym razem nasz tajemniczy detektyw nie ma nic do roboty, po rozwikłaniu ówczesnej zagadki zaległ w swoim domu i zmusza się do myślenia pobudzając się poprzez wstrzykiwanie kokainy. Oczywiście Watsonowi nie podoba się ten sposób spędzania czasu kolegi i szuka choćby najmniejszej roboty dla niego. Jednak, gdy pewnego dnia przez próg domu Holmesa przechodzi kobieta, Hinduska z tajemnicą do rozwiązania, detektyw szybko potrafi się pozbierać i zacząć śledztwo. Sprawa, z którą przychodzi tajemnicza kobieta na początku jest dziecinnie łatwa do rozwiązania, lecz z czasem staje się coraz bardziej zawikłana i niestety, nie ma już jednego zaginięcia, lecz jest jeszcze jedna tajemnica i jedno zabójstwo. Tak zwany znak czterech, jest kluczem do rozwiązania całokształtu. Nasz geniusz jeszcze nie raz będzie w sytuacji tak niebezpiecznej i zawikłanej, że czytelnikowi aż ściśnie się serce. Jednak i powieść ta ma swoje plusy, ponieważ znany nam bardzo dobrze pomocnik Sherlocka, Watson zakocha się, a potem oświadczy.
Co znaczy i z kim jest powiązany, widniejący na dziwnej mapie znak czterech, a przy nim szereg nazwisk?
Kolejna pasjonująca przygoda londyńskiego detektywa, w której czytelnik od samego głównego bohatera uczy się logicznie myśleć i rozwiązywać zagadki. Nigdy nie przypuszczałam, że sławny Sherlock Holmes jest pracoholikiem, a na dodatek narkomanem. Prawda jest niestety okrutną królową.
Czytając książkę poczułam się jakbym była w dziewiętnastowiecznym Londynie wraz z bohaterami. Powieść jest jednocześnie ekscytująca, i pasjonująca. Zaginiony skarb, zabójstwa i ludzka chciwość, wszystko to jest ze sobą powiązane i umieszczone w samym sercu powieści.
Bardzo szybko i przyjemnie się czyta. Okładka jest bardzo stosowana co do fabuły, a akcja tocząca się w niej udowadnia, że można nawet najcięższą tajemnicę rozwiązać, jeżeli się tylko chce. Polecam tą właśnie książkę fanom kryminału, akcji i jednocześnie przygodówki z domieszką czarnego śmiechu w jednym.
Ocena:9/10
Muszę w końcu wziąć się za tego Sherlocka, aż wstyd się przyznawać, ale przeczytałam dosłownie parę opowiadań. ;O Nowy rok, nowe postanowienie – poświęcić Sherlockowi więcej czasu! 🙂
I jak Ci idzie?
Już za niedługo zaczynam czytać. 😉