Emmy Abrahamson – „Jak się zakochać w facecie, który mieszka w krzakach” – Wyd. Rebis
Wszystkie kobiety na świecie mają w głowie wykreowany własny ideał mężczyzny. Jednak zawsze los płata nam figla układając naszą przyszłość tak, że nasz wymyślony wzór zmienia się, a my nigdy nie spodziewamy się w kim się zakochamy. Jak to jest, kiedy zdajesz sobie sprawę, że ten zabawny i pasujący do ciebie mężczyzna okazuje się bezdomnym, który mieszka w krzakach?
Czasami bezdomni mieszkający na ulicy większości ludzi kojarzą się z bezrobotnymi alkoholikami, którzy przepili całe swoje życie i pieniądze. Tan stereotyp tylko potwierdza, jak bardzo można się mylić w stosunku do innego człowieka.
Życie Julii jest jedną wielką rutyną, codziennie wstawanie o tej samej godzinie, ubieranie się i droga do pracy. Tak ostatnio wyglądają zajęcia kobiety. W pracy przyuczanie, oferowane różnym firmom języka angielskiego, też nie cieszy Julii. Najczęściej starsi uczniowie okazują się nad wyraz niepojmujący i wymagają ciężkiej pracy. Życie osobiste kobiety prawie nie istnieje. Ostatni związek zakończył się bólem i cierpieniem Julii z powodu źle dobranego mężczyzny. Zapełniając wolny czas różnymi czynnościami, Julia stara się nie myśleć o przyszłości.
Pewnego razu oczekując na lekcję u biznesmena, z braku jakichkolwiek zajęć kobieta siada na ławce. Wtem po niewczasie spostrzega, że koś już obok niej zajął miejsce. Tajemniczą osobą okazuje się mężczyzna, o bardzo osobliwym wyglądzie. Podarte spodnie, brudna bluza i brak butów wprawia Julię w osłupienie, jednak to co widzi dalej jeszcze bardziej ją dziwi. Długie skołtunione włosy i równie długa broda – to całe wyposażenie dzisiejszego kloszarda. Najgorsze jest jednak to, że ów uliczny mieszkaniec zapragnął przeprowadzić z nią bardzo ożywioną konwersację. Jak wielkim zdziwieniem okazuje się, że bezdomny, to młody chłopak, który nie tylko jest zabawny, ale i ma podobny charakter do Julii.
Książka mimo wyglądu i niezbyt zachęcającego tytułu, pełna jest humoru i jednocześnie pięknej historii o miłości. Bo która miłość nie jest piękna? Jednak czytając tę książkę miałam takie wrażenie, że sama autorka, która w połowie jest Polką ukazuje emigrantów naszego kraju w jak najgorszym świetle. Oczywiście nie przeczę, że za granicą praktycznie mamy bardzo zszarganą opinię, jednak nie mogłam pozbyć się takiego wrażenia, że autorka napisała te informacje tylko w oparciu o stereotypy. Mimo tego, także poruszono w fabule wątek stracenia domu z różnych powodów, jak i zranienia przez każdą osobę, którą może nawet być bezdomny.