Eve Ainsworth – „Zadurzenie” – Wyd. Zielona Sowa
Mieliście kiedyś styczność z chorą miłością, a może lepiej – z obsesją?
On, przystojny chłopak, któremu niczego nie brakuje wydawał się być całkiem w porządku. Umawiał się tylko z tymi ładnymi dziewczynami i nie zauważał nikogo. Ona, całkowicie niewidoczna, szara myszka w szkole. W domu wcale nie lepiej, ojciec samotnie wychowujący dwójkę dzieci, mieszkanie mieszczące się na podejrzanym osiedlu.
Anna ma czternaście lat, jest bardzo pogodna i ma nawet własny zespół, w którym śpiewa. Jej głos wspaniale wznosi się pośród dzięków basu i perkusji. Jednak pomimo tego z dziewczyną jest coś nie tak. Została skierowana przez wychowawczynię do szkolnego pedagoga, ponieważ ponoć nie potrafi kontrolować swojego gniewu i koncentracji. Niestety przyczyną togo wszystkiego jest odejście matki od ojca i zostawienie go z sromotnym wychowaniem dzieci. Mężczyzna czując gorycz po odejściu żony wszystkie swoje żale wylewa na najstarszą córkę, której każe sprzątać i pracować w domu, natomiast młodszy syn jest przez niego uwielbiany. Pewnego razu wychodząc z gabinetu pedagoga Anna gubi portfel, z tą niewiedzą rusza nad jezioro, aby tam rozmyślać nad swoim ciężkim życiem. Zgubę znajduje najbardziej popularny chłopak w szkole. Szesnastoletni Will odnajduje dziewczynę nad jeziorem i tam wyznaje jej, że od dawna chciał ją pocałować. Tak oto zaczyna się bardzo burzliwa znajomość pomiędzy Anną i Willem.
Niestety pod maską zakochanego i wrażliwego chłopaka, Will skrywa tajemnicę.
Poprzednia książka autorki „Siedem Dni” podobała mi się, lecz ta podoba mi się bardziej. Zostały ukazane w niej wszystkie problemy dotyczące samotności i tęsknoty, oraz pierwszej młodzieńczej miłości.
Na końcu każdego rozdziału jest list pisany przez jednego z bohaterów, w którym jest dużo obwiniania i chorobliwej złości. Przyznam, że wgłębiając się bardziej w fabułę moja nienawiść do jednego z bohaterów powiększała się o jeden stopień.
Dlaczego? Tego musicie się sami dowiedzieć czytając książkę.
Ocena: 9/10