Guy Bass – „Pacynek i oko pirata” – Wyd. Zielona Sowa
„Nie widziałeś świata, jeśliś go nie oglądał okiem pirata”
Czy w dzieciństwie marzyliście o karierze bezwzględnego i wyruszającego ku przygodzie piata? Na dodatek ze statkiem, papugą na ramieniu i z przepaską na oku?
Przygoda małego Pacynka zaczęła się bardzo przypadkowo. Goniąc rozwścieczonego stwora, Pacynek przypadkiem trafia do dawno zapomnianego pokoju szalonego naukowca. Jest tam wszystko: zdjęcia młodego Erasmusa, pierwsza maszyna do nadawania życia stworom, a nawet stary nadjedzony przez mole pluszowy miś. Całkowicie przypadkiem i niechcący przyjaciółka małego Pacynka strąca z pobliskiego regału książki i tumany kurzu. W tym wszystkim w ręce małej szmacianej lalki trafia nie byle jaka książka. Jest to Pamiętnik dzielnego kapitana Kuternogi. Wtedy do Pacynka wracają wszystkie te wspomnienia z przeszłości zaraz po stworzeniu, kiedy mały i niedoświadczony profesorek czytał każdego wieczoru tę właśnie, nie żadną inną książkę, Pacynkowi. Wtem Stwór, jak i nastoletnia Arabella podnoszą alarm na cały zamek, że mały Pacynek ma jedno takie samo oko, jak dzielny pirat na okładce książki. Wtedy mała szmaciana lalka postanawia poznać pochodzenie swojego oka i zaczyna robić listę rzeczy, których pirat szukający przygody niezbędnie musi potrzebować. Niespodziewanie do zamku przychodzi tajemniczy list adresowany do profesora. Erasmus w pośpiechu zostawiając wszystko i wszystkich wybiega dosłownie za wrota zamkowe. To w tej właśnie chwili i w tym czasie mały Pacynek postanawia na zawsze pozostawić zamek i wyrusza ku przygodzie.
Czy naprawdę mały Pacynek jest po części piratem?
Druga część Pacynka napisana bardzo ciekawie, z humorem. Uwydatniona jest także w niej więź małej lalki, w którą tchnięto życie, gdzie jej miłość jest niedoceniana i niechciana. Jadnak pewnego razu to stworzenie się buntuje i porzuca swój dom, rodzinę składającą się z różnych dziwadeł i wypływa na morze. Wierząc nieugięcie w historię książki Kapitana Kuternogi wyrusza w świat i po drodze odkrywa przyczynę tajemniczego zniknięcia profesora.
Według mnie książka nie tylko opisuje krótką bajkę dla dzieci, lecz uczy nas wszystkich, że nie powinno wierzyć się całkowicie i nieugięcie w fabułę książek, a już na pewno fantastycznych. Zaufajcie mi, w każdej książce znajduję się prawda, lecz oczywiście jest to tylko małe ziarenko, reszta to fikcja i wyobraźnia autora.
Spójrzcie na świat iście po piracku!
Ocena: 10/10