Hanna Kowalewska – „Julita i huśtawki” – Wyd. Literackie
Hanna Kowalewska-autorka m.in. „Cztery rzęsy nietoperza”, dziś zachęca nas do przeczytania cudownej historii o młodych ludziach, ich dojrzewaniu i pierwszych miłościach – powieści pt. „Julita i huśtawki”.
Historię tą autorka umieściła w PRL-owskiej rzeczywistości, czyli począwszy od końca lat sześćdziesiątych, aż po lata osiemdziesiąte, czyli powstanie Solidarności i wybór Polaka na papieża -Św. Jana Pawła II i jego pierwszą pielgrzymkę do Polski. Narodziny nowego pokolenia, czyli Jole, Baśki, Krzyśki i Andrzeje(większość rodziców tak właśnie nazywało swoje dzieci)zapoczątkowało nową epokę w Polsce.
Autorka pisze, że ich przeżyciem pokoleniowym były strajki z początku lat osiemdziesiątych, ale jednak nie oni je organizowali. Potem wybuchła NOWA POLSKA, ale też nie oni podpalali lont.
Bardzo nie lubili swoich imion. Medyk w rzeczywistości Janusz(tę ksywę zyskał w podstawówce), Bąk, czyli Mirek, Metka, to po prostu Baśka, Bazyli, czyli Wiesiek. Dzisiejsza epoka lubi egzotykę i cudzoziemszczyznę. Metka jest jednak dobra na wszystko, Bazyli, Bąk, Karolina, Medyk, Anita, Ulka i oczywiście Julita. Bazyli pochodzi z patologicznej rodziny, ojciec alkoholik, bije matkę i syna, chłopiec musi pracować za młodu, aby zarobić na chleb, a Julita jest szczęśliwą i beztroską dziewczynką, która nie musi się o nic martwić. Ma swoje marzenia, anioły, które dodają skrzydeł i jest szczęśliwa. Bazyli zakochuje się w Julicie bez pamięci, ale oto Julita ginie w niewyjaśnionych okolicznościach.
Co stało się z Julitą?
Kto jest odpowiedzialny za jej śmierć?
Jak Bazyli to zniesie?
Co stanie się z chłopcem?
Są to pytania, które jak myślę zainteresują Cię Drogi czytelniku i sięgniesz po tę fajną powieść, aby się w niej zatracić bez reszty.
Jest to powieść o dzieciństwie, młodości, miłości i tragicznej śmierci. O pochodach pierwszomajowych, starych kamienicach, w których dzieją się różne tragedie i ludzkie historie.
Rozruchy w Ursusie i Radomiu, gdzie zginęło siedemnaście osób, a dwa i pół tysiąca aresztowano to też kawał naszej historii, którą większość Polaków pamięta i wspomina, a dla młodych to historia, którą powinni poznać.
Poznaj Drogi czytelniku wspomnienia z dalekiej przeszłości, gdzie Solidarność przyniosła tym młodym ludziom promyk nadziei, że za chwilę wszystko się zmieni. To piękna i fascynująca lektura, do której Was gorąco zachęcam.