Literatura faktu, Biografia, PublicystykaRecenzje książek

Irena Michałowska – Stecka – „Moje wspomnienia” – Wyd. Siedmioróg

Irena Michałowska – Stecka – „Moje wspomnienia” – Wyd. Siedmioróg

moje wspomnienia

Autorka wspomnień Irena Michałowska (1931 – 2007), po mężu Stecka, potocznie była nazywana przez rodzinę Renią. W swoich wspomnieniach opisała historię klanu rodziny Mycielskich, a po jej śmierci mąż wraz z dziećmi zadbał o to, aby wspomnienia te zostały wydane w formie książki.

Irena Michałowska to córka Stefana Michałowskiego i Antoniny z domu Mycielskiej. Autorka bardzo dużo swoich wspomnień poświęca swojej ukochanej babci Buni i miejscowości Wolsztyn, który był domem dzieciństwa autorki. Dobra wolsztyńskie, dziadek autorki kupił już w 1884 roku. Były to folwarki: Komorowo, Tłoki, Barłożnia i Bieżyna wraz z jeziorem. Majątek ten graniczył z malowniczym miasteczkiem i posiadał park wraz z dworem. Miejsce to było wyjątkowo piękne, z widokiem na wolsztyńskie jezioro, a dom obrośnięty był winem. W domu tym zawsze było pełno gości i była też zatrudniona służba.

Autorka z lat dziecięcych ma najmilsze wspomnienia, ale też bardzo szczegółowo opisuje ślub swoich rodziców. Patrząc na fotografie zamieszczone w książce można zauważyć, że ślub był skromny, ale bardzo wytworny. Większość panów była w cylindrach, a młodzi Państwo jechali do ślubu powozem. W Wolsztynie autorka się urodziła, podobnie jak reszta jej rodzeństwa i tutaj spędziła wiele miłych i przyjemnych chwil. Później rodzina przeniosła się do Posadowa, a gdy w 1939 roku Niemcy zajęli Posadowo i zaczęli wywozić wszystkie dobra z pałacu, rodzina musiała uciekać na wschód. Autorka z wielką dokładnością opisuje losy tułaczki wojennej, gdzie często musiały cierpieć głód, i ciągle lękać się o swoje losy. Po wojnie ojciec autorki zaangażował się w pracę konspiracyjną i należał do AK. Była to praca bardzo niebezpieczna i wymagająca, a po wojnie nękało ojca NKWD.

Drogi czytelniku na pewno chcesz wiedzieć jak dalej potoczyły się losy autorki, sięgnij więc do tych wspomnień z bogato ilustrowanymi rodzinnymi pamiątkami.

Przedwcześnie zmarła autorka większość swoich wspomnień pozostawiła w postaci plików komputerowych, które zebrał jej mąż – Jan Stecki. Nadmienię tylko, że autorka ukończywszy A.S.P  w Poznaniu, postanowiła malować obrazy olejne, a potem akwarelami. Bardzo wiele malowała i dziesiątki jeśli nie setki jej obrazów zdobi wiele domów w Polsce, Europie i za Atlantykiem.

Zachęcam gorąco do czytania tych wspomnień, które już od 1994 roku autorka zaczęła stopniowo spisywać. Wspomnienia te to piękny, wartościowy i ciekawy tekst, pisany pięknym językiem  literackim i na pewno zaciekawi każdego, kto weźmie do ręki tę książkę.

Gorąco zachęcam i życzę ciekawej lektury.

Zobacz także

1 Comment

  1. Jestem zachwycona!

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.