James Matthew Barrie – „Piotruś Pan” – Wyd. Siedmioróg
Czyż bajka o Piotrusiu Panie to nie nasze dzieciństwo? Śmiało stwierdzę tutaj, że ten kto w latach dzieciństwa czytał te przygody na pewno był szczęśliwym dzieckiem, które doskonale na tej książce rozwinęło swoją wyobraźnię. Dziewczynki zapewne chciały być jak Wanda – troskliwe, opiekuńcze, a chłopcy, oczywiście jak Piotruś – chłopiec, który nigdy nie chce dorosnąć, broniący dzieci a nienawidzący Kapitana Haka.
I to właśnie tę bajkę, znaną Wam wszystkim, chcę Wam dzisiaj polecić. Może w natłoku dzisiejszych komiksów i bajek animowanych, które można z łatwością obejrzeć w telewizji nasze dzieci zbyt rzadko czytają same, lub zbyt rzadko przychodzą do rodziców i mówią „Poczytaj mi mamo/tato”. To jest ten doskonały moment aby wrócić do książek papierowych, z pięknymi ilustracjami, kolorowymi i takimi, które na pewno przyciągną uwagę naszych pociech. Duże litery ułatwią tutaj czytanie tym dzieciom, które chciałyby spróbować same. Wiele zabawnych dialogów, ale przede wszystkim to jak została napisana ta bajka – z wielką dozą wyobraźni, humoru, ale i w pewnym momencie dziecko staje przed wyborem czy ważniejsi są dla niego przyjaciele, czy może jednak rodzice?
Jestem także pewna tego, że w trakcie czytania Wasze dzieci nie raz będą wstrzymywały oddech w napięciu, bo przecież okrutny Kapitan Hak chce porwać dzieci a Piotrusia najlepiej zabić. Swoimi podstępami będzie próbował tego wszystkiego dokonać.
Nie pozostaje mi nic innego jak tylko życzyć Wam – drodzy rodzice i Wam – drogie dzieci, wspaniałej zabawy, miło spędzonego wspólnie czasu, oraz wielu przygód wspólnie z Piotrusiem Panem.
Całość zawiera 78 stron, ale nie trzeba wszystkiego czytać w jeden dzień, bowiem książeczka jest podzielona na swego rodzaju rozdziały – a dokładnie na części.
Miłego czytania!
Moja ocena: 10/10