Janina Lesiak – „Miłosna kareta Anny J.” – Wyd. MG
Anna Jagiellonka to córka królowej Bony i Zygmunta Jagiellona zwanego „Starym”.
Autorka – Janina Lesiak, opisała losy tej władczyni w książce pt. „Miłosna kareta Anny J.”
Książka napisana została w czterech rozdziałach i obejmuje czterech mężczyzn ważnych w życiu Anny Jagiellonki: jej brata Zygmunta Augusta, niedoszłego męża Henryka Walezego, faktycznego męża Stefana Batorego i najbardziej ukochanego przez Annę – siostrzeńca, Zygmunta I Wazę.
W Annie Jagiellonce starły się dwie natury: gorąca południowa, zmysłowa, skłonna do uciech natura Sforzów i skryta, podstępna, lisia – natura Jagiellonów. Nie pokazywała nigdy co ją boli albo gniewa, zawsze miała opuszczone powieki. Królowa Bona śmiała się, że „Anna ma chłodną głowę i zawsze gorące ręce”.
Jej brat Zygmunt August był pięknym, przystojnym mężczyzną, jednak postępująca gruźlica wycieńczyła jego organizm. W karecie czterech królów Anny – Zygmunt był pierwszy – król trefl. Toczył się przez życie – jak obluzowane koło, szybko, nerwowo, i chaotycznie lecz mocno wpisał się w pamięć Królowej.
Drugi król w karecie to Henryk- król pik. Anna zobaczyła go po pogrzebie Zygmunta Augusta i tak zapragnęła miłości i małżeństwa, że aż na swych sukniach kazała wyszywać francuskie lilie. Henryk był od niej młodszy prawie o 30 lat. Delikatny, elegancki i piękny, wcale nie myślał o małżeństwie z Anną. Urządzał przyjęcia, gdzie tańczyły nagie dziewczyny, mówiono nawet, że oddawał się kazirodczej miłości ze swoją siostrą Małgorzatą. Upokorzył Annę tak bardzo, że nigdy mu nie wybaczyła.
Stefan – król kier, jej mąż, niestety też ją odtrącił. Nie szanował jej i tak bardzo pragnął syna, którego Anna nie mogła mu dać, że romansując z młodziutką dziewczyną uczynił ją brzemienną przez co upokorzył Annę.
Ostatni król – Zygmunt – król karo, urodził się w więziennym lochu. Anna Jagiellonka zabrała go i wychowała, a jednocześnie tak bardzo pokochała jak swojego syna. Czy młody Zygmunt zasługiwał na miłość Anny?
Uważam, że postać Anny Jagiellonki jest tragiczna, bowiem od swoich mężczyzn oczekiwała tylko miłości, a co dostawała w zamian?
Książka została wydana w przepięknej jak zwykle – twardej oprawie i zawiera 213 stron. Czytając ją bardzo polubiłam postać Królowej Anny, więc mam nadzieję, że i Ty drogi czytelniku ją polubisz i poznasz bliżej, do czego gorąco zachęcam.