Jeff Guinn – „Manson. Ku zbrodni” – wyd. Agora
Manson Ku zbrodni to opowieść o słynnym mężczyźnie, który jest znany w całej Ameryce. Jeff Guinn w swojej książce ukazuje nieznane dotąd fakty o życiu Mansona oraz pisze o zbrodniach które są mu przypisywane. Charles miał ciężkie życie już od najmłodszych lat. Jego matka wcale się nim nie interesowała, być może za sprawą tego, że w bardzo młodym wieku zaszła z nim w ciążę, następnie siedziała w więzieniu, a mały Charles w tym czasie wędrował od rodziny do rodziny lub odwiedzał w więzieniu matkę. Nie pozostawiło to dziecku dobrych wspomnień i jak można się domyślać nie odebrał dobrego wzoru od rodziców. Przez te wszystkie wydarzenia i doświadczenia Charles co rusz trafiał do innego poprawczaka. Tam dzieci nauczyły go jak być twardym oraz tego, że życie rządzi się „prawem dżungli” że wygrywa najsilniejszy. Była to dla niego solidna nauka życia. Po tych wszystkich wydarzeniach Manson nie chciał mieć do czynienia ani z matką ani z rodziną, postanowił założyć swoją „rodzinę”, która składała się głównie z dziewcząt, które wykorzystywał seksualnie. Swoje ofiary wybierał bardzo starannie. Kwalifikowały się tylko te, które miały problemy z zaniżoną samooceną lub były skrzywdzone przez życie.
Jesteście ciekawi jak dalej potoczyły się losy Charlesa Mansona ?
Koniecznie musicie zapoznać się z książką.
Zachęcam do zapoznania się z książką nie tylko ludzi którzy chcą poznać losy tej sławnej osoby, czytając można dowiedzieć się o takich faktach i wydarzeniach o których do tej pory nawet nie słyszeliśmy. Znajdziemy tutaj dokładny opis tego jak powstali Hippisi, jak powstał i później rozpowszechniał się narkotyk zwany LSD. Są zawarte także przeróżne fakty dotyczące Ameryki, protesty, a także historie powstania poszczególnych stanów. Oprócz tego dowiemy się jak powstały i jak się rozwijały zespoły muzyczne takie jak The Beatles czy The Beach Boys.
Myślę, że z książki płynie także ogromna nauka i przestroga. Nie możemy uważać się za Boga, bo po prostu nim nie jesteśmy. W żadnym wypadku Guinn nie uważa Mansona za ofiarę, ale nie mówi też o tym że jest tyranem. Jest raczej zniewolony przez chęć bycia sławnym. Szkoda tylko, że staje się sławnym w taki sposób, a trzeba dodać, że nie jest to dobry sposób na życie i na bycie sławnym.
Moja ocena: 8/10