IT, BiznesRecenzje książek

Joanna Krysińska – „Homo Corporaticus” – Wyd. OnePress

Joanna Krysińska – „Homo Corporaticus” – Wyd. OnePress

homo corporaticus

W życiu każdego człowieka przychodzi czas, kiedy trzeba porzucić wolne chwile, poświęcane na imprezowanie, hobby i inne ciekawe rzeczy, podążając w otchłań pracy. W takim momencie niektórzy z nas wybierają początkowe kroki swojej kariery. Nierzadko trafiają się okazje do podjęcia pracy w korporacjach. Czy korporacje i panujące wszechobecnie związane z nimi stereotypy są prawdą? Jak poradzić sobie z natłokiem niespotykanych nagminnie zachowań?

„Homo Corpocraticus. Czyli przewodnik przetrwania w korporacji” – sama nazwa sugeruje typ tekstu z jakim możemy mieć do czynienia. Tak się składa, że te słowa najlepiej ukazują to, co zawarte jest w książce. Porady możemy pozyskać z wielu źródeł. Czasami te źródła mogą być nieodpowiednie, przeinaczone, ukazane w niekorzystnym dla nas świetle. Z drugiej strony wcale nie musimy pozwalać robić sobie  „wody z mózgów”. Umiejętność oceniania i analizowania treści, jakie docierają do naszych uszu i oczu są w korporacjach nieocenione. Najlepiej właśnie taką sytuację opisuje rozdział szósty – „Korporacyjna propaganda sukcesu, czyli jak sobie nie dać zrobić wody z mózgu”. To tutaj znajdziemy informacje, które są według mnie jednymi z najbardziej przydatnych, z twardymi i nieprzyjemnymi stereotypami.

Autorka „Homo Corporaticus” – Joanna Krysińska przez kilka dobrych lat pracowała jako copywriter w dużych agencjach reklamowych. W pewnym momencie stwierdziła, żeby spotkane absurdy zebrać i opisać dołączając również opisy historii znajomych, i znajomych znajomych. Co ciekawe, określa się teraz mianem „Homo Freelancius”.

Czytając tę książkę utwierdziłem się w przekonaniach, które bliższe były (i dalej są) stereotypom związanych z korporacjami. Nie jestem pewien czy wszystkie porady potrafiłbym sam zastosować w praktyce, ale sama ich znajomość może oszczędzić wielu przykrych rozczarowań. Dla mnie ten tytuł jest nie tylko poradnikiem, ale i opisem, w pewnym sensie, ostrzegającym przed „gierkami”. Ciekaw jestem czy doświadczone „Corpocraticusy” również zgodzą się z wartościami przekazywanymi w tej książce.

Warto przeczytać!

Moja ocena: 8/10

Zobacz także

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.