Katarzyna Michalak – „Promyk słońca” – Wyd. Znak
Na serię mazurską Katarzyny Michalak składają się trzy książki, które tworzą całość. Pierwsza -”Gwiazdka z nieba” to historia Nataniela, młodego mężczyzny, który stracił dom i matkę i postanowił przenieść się na Mazury, do wsi Sienna, aby tam odnaleźć swoje szczęście. Druga – to „Promyk Słońca”, który teraz Wam po krótce opiszę. I trzeci -”Kropla nadziei”, na którą czekam z niecierpliwością, bo ma się już niedługo ukazać. Druga część sagi, „Promyk Słońca” rozpoczyna się Wigilią Bożego Narodzenia. Jest to jedyna noc w roku, kiedy spełniają się życzenia, a zwierzęta mówią ludzkim głosem. I oto tej nocy pod domem Nataniela pojawia się mała dziewczynka.
Kto to jest?
Mała Emilka, córka Iwony – kochanki Nataniela, która siedzi w więzieniu.
Co takiego zrobiła Iwona, że trafiła do aresztu?
Kto jest ojcem Emilki? Bo nie jest nim Nataniel! I co ma z tym wszystkim wspólnego Siergiej Sodarow? – Ukrainiec, kochający się w Marcie Kraszewskiej – lekarce, która też mieszka w pobliżu. Marta z kolei ma córkę Oliwię, która znienacka też zjawia się w noc Wigilijną lecz nie darzy matki szczególnym uczuciem.
Dlaczego?
Czy Oliwia potrafi zwabić do siebie Nataniela?
I jakie ma plany wobec mężczyzny?
Oprócz tego na Nataniela czyha jeszcze jedna kobieta – Aśka Jarząbek, którą mężczyzna odrzucił, a kobiety są bardzo zawistne i pamiętliwe. W ostatnim rozdziale książki rozgrywa się tragedia, w której ginie dobra i niewinna kobieta, za przyczyną właśnie Aśki Jarząbek.
Bardzo są pokręcone losy bohaterów, lecz książka jest tak przepięknie i jasno napisana, a co najważniejsze trzyma czytelnika w niepewności do ostatniej strony rozdziału.
Autorka opisuje losy mazurskiej na ogół spokojnej wioski, gdzie rozgrywają się ludzkie tragedie, smutki i radości i poprzez to autorka ukazuje Wam, że zawsze się nam wydaje, że mamy czas na wyznanie komuś swoich uczuć, czy prosić o wybaczenie. I nagle okazuje się, że w jednej chwili tracimy wszystko i na wszystko jest już za późno, na wybaczenie również.
Książka wydana jest w miękkiej oprawie, zawiera 25 rozdziałów i 311 stron. Jednak urzekająca jest okładka książki – dziewczynka z lampionem pośród kwiatów. Pojawia się nagle jak promyk słońca, mała, słodka a jakże nieszczęśliwa Emilka. Bardzo wzruszający obrazek. W trzeciej części, która już niedługo ma się ukazać, na pewno dowiecie się kto jest ojcem Emilki, czy Nataniel i Oliwia będą razem oraz o liście, który zmienił wszystko.
Zapraszam Was do czytania i życzę wielu przeżyć i wzruszeń.