Laila El Omari – „Monsunowe dni”

Pasjonująca, a jednocześnie urzekająca dziewiętnastowieczna powieść . Książka ta jest dowodem na to, że miłość  głęboka przetrwa i przezwycięży wszystkie napotkane przeszkody na swojej drodze. Katrina  Alardyce, ukazana w roli samotnej kobiety, która wychowuje dziecko z pierwszego małżeństwa. Mieszkając u brata, który w mieście uchodzi za bardzo poważanego biznesmena, kobieta stara się zachowywać jak przystało na prawdziwą damę. Pierwszy człowiek, któremu Katrina tak naprawdę ukazała potęgę swoich uczuć,  okazał się bezwartościowym, zimnym mężczyzną. Na początku, owszem pokochał żonę, lecz kiedy okazało się, że brat kobiety chce zagrozić jego fortunie, mężczyzna upokorzył do granic możliwości swoją żonę, powołując sprawę rozwodową, jednocześnie skazując niewinną kobietę na margines społecznościowy.  Po paru latach zdruzgotana Kat postanawia odpowiednio zadbać nie tylko o swoje miejsce w towarzystwie, ale i ponad wszystko chce, aby jej syn zasmakował w życiu samych dobrych rzeczy. Niestety, kiedy cokolwiek w kręgach arystokratycznych się uspokoiło, do miasta przybył pewien nieznajomy mężczyzna. Całkiem przypadkowo spotykają się na przyjęciu,  i  poznają się, a w głowie mężczyzny zaczyna powoli układać się plan, który istotnie jest związany nie tylko  z biedną rozwódką, ale i z jej majątkiem.

Książka jak na dziewiętnasty wiek napisana dość interesująco. Autorka celowo poruszyła temat wyjścia za mąż z przymusu, nie z własnej woli.  Dziwne motywy kierujące mężczyzną z czasem całkowicie znikają. On sam zakochuje się w Kat, ale jest pewien problem. Były mąż kobiety stanowczo ubiega się o przyznanie opieki nad synem , a do tego dochodzi jeszcze od dawna skrywana tajemnica ciążąca na barkach jednego z małżonków. Szczerze książka z czasem zaciekawia, nie od razu, ale z czasem można przyzwyczaić się do gorącego klimatu Indii.

Według mnie, pomimo grubości książki, to fabuła nie tyko rozwesela ale i smuci. Emocje, lub wydarzenia przeżywane przez bohaterów potęgują się i czytelnik odczuwa je nie tylko wraz z czytaniem. Myślę, że każdego może zaciekawić to indyjskie love story w wydaniu dziewiętnastowiecznym.

Ocena: 9/10