Kryminał, DramatRecenzje książek

Lorraine Fouchet – „Między niebem a Lou” – Wyd. Media Rodzina

Lorraine Fouchet – „Między niebem a Lou” – Wyd. Media Rodzina

między niebem a Lou

Kiedy umiera bliska nam osoba, w nas i wokół nas odczuwamy pustkę. Rzeczywistość staje się nierealna, pojawiają się setki pytań, nastroje i emocje zmieniają się. Żałoba jest doświadczeniem trudnym i bolesnym. Każda osoba inaczej przeżywa odejście kogoś bliskiego.

Jo i Lou to szczęśliwe i udane małżeństwo, które zamieszkuje francuską wyspę Groix. I nagle Lou umiera, a raczej nie nagle, bo zmaga się z ciężką chorobą, lecz śmierć najbliższej osoby jest zawsze nie w porę. Kobieta przed swoją śmiercią pisze list do swojego męża i chowa go w butelce, aby poprzez to powierzyć mężowi ważną misję.

Jo ma ocalić związki ich dzieci i ocalić rodzinę. Zacytuję tutaj fragment „Proszę Cię, abyś zadbał o szczęście naszych dzieci, którymi nigdy się nie zajmowałeś. Byłeś cudownym kochankiem, wspaniałym mężem i nieobecnym ojcem”. Autorka opisała także przepiękną wyspę Groix mówiąc ”Kto widzi wyspę Groix ten w sercu radość ma”. Lou cierpiała na straszną chorobę Alzheimera, a jej mąż, choć był cenionym lekarzem, nie potrafił jej pomóc.

Lou kazała umieścić się w ośrodku, gdyż nie chciała, aby rodzina męczyła się z nią. Tam w ośrodku była najmłodsza, gdyż miała dopiero pięćdziesiąt sześć lat. Nikt nie rozumiał jej decyzji, prócz lekarza prowadzącego i jej męża. Lou pisała do męża, że czasem człowiek zamyka parasol mimo, że pada, bo czasem człowiek nie chce ochrony, chce po prostu zmoknąć. To właśnie zrobiła Lou odchodząc do domu opieki – zdjęła ten ciężar z rodziny, chcąc aby byli bezpieczni. To piękna postawa żony i matki, godna szacunku.

 Autorka opisuje przepiękną wyspę Groix. Ma osiem kilometrów, piesi wycieczkowicze są w stanie obejść ją w ciągu jednego dnia lecz muszą wyjść wcześnie rano.

To przepiękna książka o miłości nie tylko małżeńskiej lecz także rodzicielskiej, przepełniona wielką wiarą w lojalność, przyjaźń i uczciwość. Książka ta to debiut autorki lecz jakże udany. Czyta się ją szybko, rozdziały są krótkie, a całość zawiera zaledwie 349 stron. Na koniec zacytuję fragment z książki, który mnie bardzo urzekł ”To nie dzieci, czy wnuki czynią nas szczęśliwymi, to miłość, którą tworzą, miłość, którą się ją otacza, która nas przenika”.

Przeczytajcie koniecznie.

Zobacz także

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.