Łukasz Modelski – „Kuchnia na plebanii” – Wyd. Literackie
Utarło się powiedzenie, że na plebaniach jada się obficie i tłusto. Jak zajrzałam do tej książki i zaczęłam wnikliwie czytać, okazało się, że na plebaniach z reguły panowały czterodaniowe obiady: treściwe zupy, ciężkawe mięsa, domowy drób, masło i śmietana oraz kompot. Autorowi tej książki udało się znaleźć takie gospodynie, które uczyły się tej sztuki gotowania z czwartego czy piątego pokolenia.
Kiedyś wystawne przyjęcia, imieniny proboszcza czy wizytacje biskupie są dzisiaj rzadkością. Gotowanie dla 40- stu czy więcej osób to było wyzwanie, ale dziś już się nie zdarza. Nawet gdy na plebanie trafiły przeróżne diety, to księżowskie kucharki podchodziły z rezerwą. Autor zebrał przepisy i wypowiedzi kucharek z plebanii niemal z całej Polski.
Są tu: kucharka z Kujaw, która proponuje np. zupę z węgorza, pieczony zając, czy pieczone prosię. Pani Maria z Nowego Sącza znana jest z idealnego rosołu, domowego chleba, czy kołacza z serem. Pani Ela zaś z Dąbrowy Górniczej proponuje zupę nic, parzybrodę i wiele, wiele innych i ciekawych przepisów. Wśród tych wszystkich przepisów uderzyła mnie prostota. Nie są to przepisy wymyślane lecz proste, łatwe, a co najważniejsze przygotowywane z łatwo dostępnych produktów. Do tego każda z kucharek opowiada o zwyczajach i potrawach wigilijnych i święconkach wielkanocnych. Mięso kucharki z reguły kupują u sprawdzonych rolników, którzy wyrabiają te wyroby z własnego chowu, uprawiają swoje pole.
Na zbliżające się Święta Bożego Narodzenia może warto zajrzeć do tej książki, poczytać przepisy, a może jakiś przepis stanie się inspiracją dla Was, jak stał się dla mnie: zakwas na barszcz czerwony, który właśnie przygotowałam.
Książka została przepięknie wydana, w twardej oprawie, w czerwonym kolorze, ze złotymi literami i czerwoną wstążeczką zaznaczającą przepisy.
Zawiera 219 stron, i ponad 200 przepisów, porad i propozycji, z których warto skorzystać.
Bardzo zachęcam, a na koniec dodam, że na pierwszej stronie książki swoje recenzje umieścili: Agnieszka Kręglicka i Wojciech Modest Amaro.
Książka ta to także świetny prezent na święta.
Życzę miłej lektury.