Maciej Jastrzębski – „Krym: Miłość i Nienawiść” – wyd. Helion
„Pamiętam jak jesienią 2014 roku wybuchł skandal: Ukraińcy oskarżyli Rosjan o przerzucenie przez granicę dużej ilości sprzętu wojskowego”
Te słowa to zaledwie jeden mały wycinek z historii pana Macieja Jastrzębskiego, dziennikarza „Polskie Radio”. Historia współczesna, jakże najważniejsza dla stron konfliktu, a dla reszty świata również tak samo ważna. Różnica polega na tym, że reszta świata nie prowadzi tylko zbrojnego konfliktu, tak jak Ukraina i nieoficjalnie Rosja. Trzeba o tym mówić, tym bardziej, że media nie zawsze podają nam prawdę, lub tylko jakiś wycinek i to w dodatku nie zawsze w prawdziwym kontekście.
Ale do rzeczy o książce…
Książka została napisana przez dziennikarza, który robił wywiady, ale to nie jest wywiad. To historie przedstawione oczami ich uczestników. Na pierwszy plan wychodzi historia Marianny i Fiodora, ich miłość. Ona Ukrainka z Krymu, która za żadne skarby nie chce zmienić paszportu na rosyjski, wierna patriotka i oddana obywatelka. On Rosjanin, mieszkający w Moskwie, wierzy polityce swojego kraju i prezydentowi, ale nie miesza się szczególnie do polityki. Połączyła ich miłość, ale czy przetrwa? Jak mogą się kochać Ukrainka i Rosjanin w tak trudnym okresie? Tym bardziej, że mają całkiem oddzielne zdanie na temat polityki. Czy dadzą radę?
Kolejna, lecz króciutka historia Tatara mieszkającego na Krymie. Kiedy zobaczył jak Rosja chce wyrwać Ukrainie jego piękny kraj, postanowił zaciągnąć się do wojska i walczyć o wolność. Niestety nie zdążył tego zrobić. Dlaczego? Co się stało, że mężczyzna nie spełnił postanowienia?
Trzecia historia to po prostu opowieść widzianego Krymu oczami naszego dziennikarza. Trochę historii, trochę opowieści o stepach, o zabytkach i o sytuacji politycznej.
Książka wspaniała, przyciąga i zaciekawia każdego, tym bardziej, że przecież sytuacja która ma miejsce na Ukrainie bardzo ciekawi ludzi nie tylko w Polsce, ale także na całym świecie. Jak to jest, że Unia Europejska wprowadza sankcje względem Rosji, a ta idzie dalej w zaparte, że to nie ona wysyła żołnierzy do walki? Czy Rosja jest aż na tyle samowystarczalna? A może warto sobie postawić pytanie jak kraje UE poradzą sobie bez Rosji właśnie?
Te 275 stron potrafi wciągnąć każdego czytelnika. Niesamowity styl pisarza, nie jest to reportaż, to prawie opowiadanie. A przecież to wszystko działo się i dzieje się nadal naprawdę.
Cóż, tytuł na pewno skłania czytelnika do refleksji. Miłość i nienawiść, ale do czego, do kraju? Do separatystów? W końcu do UE? Na te wszystkie pytania odpowiecie sobie sami po przeczytaniu tej książki. Czyta się wspaniale, a po drodze można jeszcze pooglądać zdjęcia robione przez autora. Naprawdę warto.
Komu polecam: Każdemu, bez względu na wiek i płeć. Powinniśmy poznać prawdę o historii współczesnej i życiu tamtejszych ludzi, historię prawdziwą, niekoloryzowaną przez media.
Moja ocena: 10/10