Przygodowe, Fantasy

Malamander – Thomas Taylor – Wyd. Wilga

Malamander – Thomas Taylor

malamander

Malamander to urzekająca lektura, stworzona w sam raz dla młodszych odbiorców. Fabuła posiada nie tylko nutkę magii, która urzeka czytelnika, ale i jednocześnie wpada w ton momentami mroczniejszy, a wręcz określiłabym to nawet horrorowy. http://malamander-thomas-taylor-wyd-wilga

Nadmorskie miasteczko – Widmowy Port najwcześniej jest ciekawym celem, wartym zwiedzenia dla gawiedzi turystycznej. Latem, gdy niebo mieni się błękitem, a słońce niemiłosiernie świeci, miasteczko sprawia wrażenie przytulnego okręgu, wokół którego kręci się masa różnorodnych ludzi. Wakacje również sprzyjały rozkwitającemu z dnia na dzień biznesowi, który kręcił się na wysokich obrotach przy nadbrzeżu. Wydawać by się mogło, że życie mieszkańców Widmowego Portu przebiega szczęśliwie rodem wprost z sielanki. Jednak nikt dotychczas nie spędzał dłuższego czasu podczas srogich zim, które co roku nawiedzały miasteczko. Mleczna mgła, która podnosiła się codziennie, praktycznie zasłaniała sobą wszystko. Na dodatek według miejscowych legend, w nocy, kiedy wszyscy kładli się smacznie spać, dało się słyszeć przeraźliwy jazgot, który dobiegał znad morza, jakby krzyk umierającej istoty.

Herbert Lemon to bohater, który pomimo swojego dość wczesnego wieku, jest praktycznie zagłębiony w życie i historię Widmowego Portu. W przeszłości został znaleziony przy brzegu morza jako dziecko, które bezbronnie leżało na skrzynce cytryn. Nikt nie miał pojęcia skąd się wziął, ani kim są jego rodzice, dlatego lokalna społeczność postanowiła nadać mu imię i nazwisko odpowiadające temu, na czym przybył do Widmowego Portu. Herbert jako dwunastolatek już ma własną pracę, chłopak dogląda rzeczy, które zostały zostawione, bądź zagubione przez gości w hotelu. Sam hotel natomiast jest dość specyficznym miejscem, który istnieje praktycznie od lat. Jego właścicielką jest wiekowa staruszka, która nawet nie wychyla nosa ze swojego apartamentu na samym wierzchołku budynku. Herbert pomimo swojego wieku jest dość odpowiedzialnym pracownikiem, każdą najmniejszą rzecz chłopiec traktuje jako najprawdziwszy skarb i ma niestrudzony dar odnajdywania właścicieli. Pewnego razu podczas mroźnej i bezlitosnej zimy, przez okno do pomieszczenia Herberta wkrada się dziewczynka. Jej słowa wyrażają rozpacz i paraliżujący strach, dlatego całkowicie bez powodu chłopiec postanawia jej pomóc i ukrywa nieznajomą pod pokrywą wielkiego kufra. Co w następnym momencie Herbert widzi, podnosi mu włosy na głowie, do pomieszczenia nagle wchodzi wielki człowiek, posturą przypominający niedźwiedzia, z długą siwą brodą i roziskrzonymi oczyma. Lecz nie to zwraca największą uwagę chłopca, najbardziej przerażający jest wielki i niebezpiecznie skrzący się w świetle hak, osadzony na ramieniu mężczyzny.

Malamander to wspaniała lektura, która fabułą przenosi nas do całkowicie innego, bajkowego świata. Z jednym małym wyjątkiem, nie znajdziemy tutaj księżniczek, czy jednorożców przygotujcie się na istny horror, który dopełniony jest wpadającymi w oko ilustracjami. To jak czytelnik w momencie rozpoczęcia czytania jest wodzony za nos i wczuwa się w rolę detektywa, dla mnie jest wspaniałym pomysłem. Malamander jako literatura skierowana wprost do młodszych odbiorców, moim zdaniem warta jest przeczytania.

Strona wydawnictwa: https://www.gwfoksal.pl/

Zobacz także

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.