Przygodowe, FantasyRecenzje książek

Martin Coll – „Adria”

Martin Coll – „Adria”

adria

Przenosimy się do czasów, kiedy to nie było samochodów, ani podobnych wynalazków   cywilizacyjnych. Według autora właśnie w tych czasach funkcjonowały domy dla dzieci, które wcześniej zostały porzucone przez rodziców.

Mała Adria Arleto swoje pięcioletnie życie zaczyna od transportu  starym wozem na siano wraz z innymi dziećmi. Ludzie mający nad nimi pieczę w czasie transportu są bez żadnych emocji. Ich oczy są jak puste tafle jeziora, w których widać tylko odbicie patrzącego. W czasie podróży do tajemniczego miejsca zaczynają się kłopoty. Popielatowłosa dziewczynka słyszy tylko rozmowę mężczyzn, później szczęk oręża, a na koniec widzi przez dziurę w sianie martwe ciało spadające w błoto. Na miejscu, które wygląda, jak więzienie o zaostrzonym rygorze opiekę nad nieletnimi przejmuje człowiek o wielkiej bliźnie na policzku, który nie szczędzi na dzieciach swojego głosu. Po zdezynfekowaniu smrodu wsi i ciężkiej podróży cały oddział pięciolatków zostaje przekierowany na główny dziedziniec. Wysoka, kanciasta wieża wznosząca się aż do chmur nie zwiastuje dla dzieci dobrych przeżyć.  Czeka tam na nich nadludzki wysiłek psychiczny i fizyczny.

Pewnego razu kiedy mała Adria dostała rozkaz aby w zimie myć mur na polu, zostaje wywołana do tajemniczego trenera będącego w pewnym sensie obojgiem rodziców dla dziewczynki. Wyruszając z nim na akcję,  dowiaduje się w jakim celu działa Organizacja i, że wśród rekrutów zdarzają się błędy, które trzeba szybko wyeliminować. Co dziwniejsze, w budynku będącym domem już dla dziesięciolatków, nie używa się imion, są tylko numerki, a zasady są przestrzegane bardzo rygorystycznie, jak w wojsku. Młodzi awansują na coraz to wyższe stopnie i tym samym są coraz lepsi w byciu zabójcami.  Uczą się zabijać, rzucać nożami i znajdować słabe punkty przeciwnika. Jednak, kiedy Adria już kończy swoją edukację w Organizacji, dowiaduje się, że szybkie gojenie ran na swoim ciele, brak płaczu, nie są wcale przypadkowe. Dziewczyna pochodzi ze starego ludu, który był na ziemi jeszcze przed ludźmi.

Kim jest Adria ?

Książka, która na początku wydaje się typowo młodzieżowa i która ma dotyczyć miłości. Jednak nie o to tu chodzi. Autor postanowił napisać o pięciolatkach, którzy nie mieli tak naprawdę prawdziwego dzieciństwa. Tyko katusze, wysiłek fizyczny i krew. Co najbardziej mnie zaskoczyło, to to kiedy pięciolatka swoje myślenie i zachowanie przekierowała na tok dorosłego człowieka. Podobno Adria ma dorosnąć dwa razy.

W książce również przejawia się pewien wątek miłosny, który niestety na pewną część fabuły tragicznie się urywa i potem wraca w pewnym momencie.  Oczywiście w fabule nie zabrakło krwawych scen i trupów. Bardzo się cieszę, że autor dał mi szansę przeczytać tę historię i bardzo się cieszę z jego autografu.

To dopiero pierwsza część opowieści i z niecierpliwością będę czekała na następne tomy.

Ocena: 10/10

Zobacz także

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.