Kryminał, DramatRecenzje książek

Martyna Senator – „Zanim zgasną gwiazdy” – Wyd. Videograf

Martyna Senator – „Zanim zgasną gwiazdy” – Wyd. Videograf

zanim zgasną gwiazdy

Wyobraźcie sobie –  pewnego dnia budzicie się ze świadomością, że nie wiecie kim jesteście. Jesteście w nieznanym dla siebie łóżku, pokoju, między nieznanymi ludźmi, którzy was otaczają i patrzą prosto w oczy. Dopiero, kiedy ktoś wokół ciebie zdaje pytanie: „Jak się nazywasz” zdajesz sobie sprawę, że nie pamiętasz. Wpadając w panikę i błądząc po ciemnym umyśle próbujecie sobie cokolwiek przypomnieć, lecz te wysiłki niestety nic nie znaczą i zapadacie w głuchą niemoc.

Wojtek budzi się pewnego dnia i nie pamięta kim jest. Leży w szpitalu całkiem sam, bez nikogo bliskiego. Nagle ku jego uldze pewien mężczyzna wchodzi do pomieszczenia i przedstawia się jako jego przyjaciel – współlokator. Chłopak opowiada mu o nieszczęśliwym wypadku, amnezji i o przeszłości. Niestety nic nie skutkuje. Kiedy Wojtek zapada w sen na jawie, objawia mu się mała dziewczynka. Dziecko między swoimi małymi rączkami trzyma szklane zawiniątko. Okazuje się, że jest to mała klepsydra z przesypującym się w środku piaskiem. Mija sporo czasu zanim odezwie się do Wojtka słowami: „Spiesz się  ona umrze”. Po czym szybko znika pozostawiając po sobie małą, szklaną klepsydrę odmierzającą czas. Po obudzeniu wszystko staje się coraz bardziej absurdalne. Amnezja, wypadek i duch dziewczynki, a może to wszystko zwykły koszmar, który śni Wojtek? Po pewnym oswojeniu się z zaistniałą sytuacją mężczyzna bardziej poznaje siebie, swoje zwyczaje i zachowania. Niestety w jego umyśle dalej krążą słowa wypowiedziane przez dziecko i symbol klepsydry. Kim  jest „ona” i dlaczego ma umrzeć, co to wszystko ma znaczyć?

Książka, która trochę mnie rozczarowała. Wybierając ją myślałam, że będzie napisana w tonacji poprzednich książek autorki np. „Kiedy wolność mówi szeptem”, albo „Ósmy kolor tęczy”. Jednak ta książka stała się dla mnie totalnym zaskoczeniem. Zupełnie oderwana od rzeczywistości i stylu autorki. Jednak historia w niej zawarta w pewnym stopniu mnie wzruszyła, pomimo poruszania w niej problemu amnezji. Jest coś w niej co wciąga czytelnika coraz bardziej i funduje mu skoki emocjonalne. Dla mnie był to czasami śmiech, a czasami płacz.

Patrzcie w gwiazdy, co wam mówią?

Zobacz także

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.