Recenzje książekRomans, Erotyka, Literatura Kobieca

Melissa Falcon Field – „Gwiadzy, które spłonęły” – Wyd. Kobiece

Melissa Falcon Field – „Gwiadzy, które spłonęły” – Wyd. Kobiece

gwiazdy które spłonęły

Potocznie mówimy, że „życie zaczyna się po czterdziestce”.

Ale czy to jest prawda?

Czym jest prawdziwa miłość?

Jest to prawdziwe i silne uczucie, któremu towarzyszy pożądanie.

Czy więc Claire jest spełniona uczuciowo?

Raczej chyba nie, bo w pewnym momencie uświadamia sobie, że jej życie pozbawione jest sensu. Kobieta czuje się samotna i nieszczęśliwa, mimo iż ma męża – lekarza, ukochanego synka i powinna być szczęśliwa, a czuje się przygnębiona i powraca wspomnieniami do swojej pierwszej, młodzieńczej miłości.

Claire zastanawia się, czy w wieku czterdziestu lat powinna zostawić męża, poddając się temu niezadowoleniu, którego nigdy nie umiała dokładnie określić?

Czy zrobi to właśnie teraz, gdy Jonah jest jeszcze zbyt mały, by cokolwiek pamiętać?

Dean był jej pierwszą miłością. Mieszkał przecznicę dalej, razem dorastali, śmiali się i był dla Claire ”miłością jej życia”.

A teraz?

Zaczęło się niewinnie. Claire wysłała Deanowi swoje zdjęcie z synem na Facebookowym czacie i lawina ruszyła. Zaczęli pisać do siebie na żywo, wymieniali się komplementami i szczegółami ze swojego życia.

Czy więc Facebook potrafi zniszczyć dwie rodziny?

Przeczytajcie sami. Gwiazdy, które spłonęły to historia i portret psychologiczny samej Claire – to właśnie o niej czytelnik dowiaduje się najwięcej. Widzi świat jej oczami, czuje jej samotność, jej stratę i widzi jej zawiłą osobowość.

Ale przecież męża Claire –Milesa, też trzeba zrozumieć. Chce zapewnić rodzinie godne życie, a gdy płonie jego laboratorium – Miles staje się bezsilny, jednak próbuje odszukać Claire i Jonaha w Connecticut. Pod koniec książki Miles przechodzi metamorfozę – to on rozpala ognisko i wrzuca wszystkie albumy ze swojego małżeństwa.

Autorka w swej książce zawiera fakty z przeszłości, jak i z teraźniejszości głównej bohaterki i skłania czytelnika do myślenia: jak zachowałbyś się na jej miejscu?

Czy próbowałbyś ratować małżeństwo, czy też dać się porwać młodzieńczemu uczuciu?

Zachęcam Was do czytania i refleksji.

Zobacz także

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.