Przygodowe, Fantasy

Narzeczona z Kociewia – Konrad T. Lewandowski – Wyd. Ferratus

Narzeczona z Kociewia – Konrad T. Lewandowski

narzeczona

Gusła, wierzenia w zabobony, oraz pogańskie zwyczaje – tak, to część naszej historii, kształtowała to jacy jesteśmy teraz i pewnie jeszcze jacy nadal będziemy. http://narzeczona-z-kociewia—konrad-t-lewandowski—wyd-ferratus

Tak właśnie było również w małej wiosce – w Janowie. Wszystko dokładnie znajdziemy tu opisane, że była para gdzie niedaleko już było do ślubu, że narzeczona – Kachna, przez przypadek wpadła w nurt rzeki, a wtedy siebie za nią oddał jej ukochany – Maniutek z Maniowa. Tak właśnie stał się topielcem, ale takim z własnej woli, więc można tu powiedzieć, że swego rodzaju o dobrym sercu. Jak sam opowiada, nawet Anieli po niego przylecieli, ale on nie chciał, bo dobrowolnie oddał życie za ukochaną. Zawarł też pakt, że sam nigdy panny narzeczonej do wody nie wciągnie. Był demonem, do którego od pierwszych stron zapałałam swego rodzaju sympatią.

I tak o pomoc Maniutka prosiły kolejne pokolenia mieszkające w Janowie. Maniutek pomagał, ale wiadomo było, że zawsze chce czegoś w zamian – na pewno gotowanej kaszy oraz czegoś jeszcze, coś czego akurat demon sobie zażyczy. A były to przeróżne życzenia, niestety zazwyczaj związane z ludzkim życiem.

Na taką pomoc zdecydował się chociażby Tadeusz Tolik z Janowa właśnie. Nie było innej rady, aby przyłączyć Janowo w plebiscycie do Polski. Tylko tak mogli pokonać Niemców. Poprosił więc, młody Tadeusz o pomoc Maniutka, a jakie rzeczy z tego wyszły dowie się tylko sam czytelnik. Maniutek pomógł, ale nie dość, że zażądał poważnej ceny, to jeszcze sprawy przypadkowo trochę się mu wymknęły z rąk i to tak, że mogły zaważyć na historii Polski, i to bardzo poważnie.

Czego zażądał Maniutek od Tadeusza?

Książka: Narzeczona z Kociewia napisana jest z ogromnym pomysłem – to trzeba przyznać autorowi. Historia Polski zmieszana z fantasy, przeplatana starodawnymi wierzeniami. Możemy się tutaj dowiedzieć całą masę informacji nie tylko zabobonów, ale również tego jak żyli w tamtych czasach Polacy. W co wierzyli, czego chcieli. Jak sam autor pisze, historia oparta jest na faktach prawdziwych, ale przedstawiona w sposób fantazyjny czytelnikowi. Mi podobało się bardzo, chociaż trzeba przyznać tutaj, że na początku szło opornie do czasu, kiedy przyzwyczaiłam się do starodawnego języka. Kiedy historia „ruszyła z kopyta” , nie sposób było oderwać się od książki, bo ciągle miałam z tyłu głowy co stanie się dalej, jak potoczą się losy bohaterów. No i…jak już mówiłam na swój sposób polubiłam Maniutka z Maniowa.

A co kiedy Maniutek na wezwanie nie przybędzie?

Strona wydawnictwa: https://manufakturaslow.pl/

Zobacz także

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.