Paulina Wnuk-Crepy- „Szpiki, Paryż i miłość” – Wyd. Pascal

Życie modelki nie jest takie łatwe jak inni zdają się myśleć. Powiedziałoby się – „Modelka prawie nic nie robi, chodzi po wybiegach mając na sobie najnowsze ciuchy i zarabia łatwą kasę”. Niestety tak nie jest, czasami te biedne dziewczyny mają tyle problemów, że każdy kto by to usłyszał złapałby się za głowę. Świat, w którym są narkotyki, korupcja i stopniowe wyniszczanie swojego ciała, wykańcza i tylko najbardziej przebiegłe i najtwardsze ostają się na swojej pozycji.

Kiedy czas matur minął i nadeszły wakacje, do osiemnastoletniej Julii dotarło, że właśnie skończył się kolejny etap w jej już dorosłym życiu. Pokonała najgorsze – edukację i szczęśliwie wkroczyła w świat człowieka samodzielnego. Pewnego razu podczas wychodzenia ze sklepu dziewczyna napotkała na swojej drodze kobietę, która przedstawiła się jako agentka rekrutująca młode modelki o egzotycznych rysach twarzy. Na początku Julia pomyślała, że to żart, bo przecież rzadko kiedy zdarza się spotkać osobę na ulicy, która powie ci „nadajesz się na modelkę, jesteś do tego idealna”. Powoli wkraczając w świat modelingu  dziewczyna pozna smak upokorzenia i goryczy. Oczywiście są też i plusy takiej pracy, codzienne wycieczki, nieznane kraje a na dodatek piękna i ta jedyna miłość, która czeka aby wpuścić ją do serca.

Książka trochę w stylu dla dziewczyn które chcą zostać modelkami. W fabule autorka zawarła dużo porad i prób przez które początkująca gwiazda ma przejść. Szczerze to niektóre momenty bardzo mnie nudziły, jednak czytałam dalej z myślą – kiedy będzie  wątek miłosny? Dopiero kiedy na niego natrafiłam nie mogłam się oderwać od czytania. Myślę, że zawód modelki jest dla tych, którzy mają stalowe nerwy i nie zwracają na postronne osoby zbytecznej uwagi.