Pozwany (2013) Reż. Peter Sullivan
Przed laty ława przysięgłych skazała Evana Lucasa(Dylan Vox) na śmierć. Kara wymierzona została za seryjne morderstwa, które miał popełnić Evan, a wszystkie dowody wskazywały na niego. Mężczyznę, który popełnił te wszystkie zbrodnie nazwano mianem „morderca o północy”. Po kilku latach kolejni ludzie z ławy przysięgłych zaczynają umierać w niewiadomych okolicznościach. W większości przypadków wszystko wskazuje na samobójstwa, lecz są wątpliwości i nie wszyscy wierzą, że te osoby same odebrały sobie życie. Na główny plan wysuwa się sylwetka Laury Price(Ashley Scott), która w tamtym czasie była przysięgłą. Kiedy kobieta dowiaduje się o czwartej ofierze zaczyna się bać i szukać wyjaśnienia. Niestety nie jest to proste, bo wszystko wskazuje na to, że jeżeli nie samobójstwo, to sprawcą jest duch, który przyszedł się mścić. Czas ucieka, a Laura tak bardzo nie chce umierać…
Czy Laura znajdzie wytłumaczenie dlaczego ci wszyscy ludzie musieli zginąć? A może Evan był niewinnie skazany na śmierć, jeżeli tak, to kto w takim razie jest mordercą?
Film prawie do samego końca trzyma widza w niepewności i napięciu.Półtorej godziny mija nam z niezwykłą prędkością dlatego, że akcja toczy się ogromnie szybko. Myślicie, że już odnaleźliście i odgadliście kto jest mordercą? Mylicie się i to grubo, dopiero w końcowych momentach cała sprawa się wyjaśnia.
Już dawno nie oglądałam tak dobrego filmu.
Trzeba jednak powiedzieć, że film jest dla ludzi, którzy lubią zagadki i mają mocne nerwy. Kiedy wydaje się, że już jesteśmy na dobrym tropie, lub przyjaciele głównej bohaterki coś odkryli i kolejnego dnia mają zamiar jej o tym powiedzieć, to w nieznanych okolicznościach umierają, a Laura cały czas żyje w strachu.
Moja ocena: 10/10