Recenzje książekRomans, Erotyka, Literatura Kobieca

Rebecca St. James, Nancy Rue – „Blizny” – Wyd. Święty Wojciech

Rebecca St. James, Nancy Rue – „Blizny” – Wyd. Święty Wojciech

blizny

Samookaleczenia to problem, który w większości dotyczy nastolatków. Jest to autoagresja polegająca na samookaleczaniu, może przyjmować różne formy, od błahych „zabaw” z żyletką, po głębokie nacinanie pozostawiające blizny. Dlaczego nastolatki się samookaleczają? Jest to odrzucenie rodziny, niezrozumienie w domu lub w szkole, są to również osoby samotne pozbawione wsparcia bliskich, niekochane, bądź przyczyną jest zawód miłosny, lub przeżyta trauma jak w przypadku naszej głównej bohaterki Kirsten, która na pierwszych stronach powieści ukazuje się nam jako 22-lenia studentka, ale swoją przygodę z nacinaniem rozpoczęła w wieku nastu lat. Po tragicznym wypadku swojej młodszej siostry Lary, a za ten wypadek obwiniała właśnie siebie. Również spotkała się z niezrozumieniem rodziców (gdy doszło do ich rozwodu), ale też z powodu swojego chłopaka Wesa, z którym była ponad trzy lata, a który ją okłamywał i zdradzał. To było za wiele jak na tak młodą osobę. Po kolejnym podcięciu sobie żył trafiła do szpitala, a tam na oddział psychiatryczny, ponieważ stwierdzono, że chciała odebrać sobie życie, choć ona twierdziła, że to był przypadek. Po pobycie w szpitalu trafiła na ranczo byłej siostry zakonnej Franke, która opiekowała się swoim siostrzeńcem Andym, oraz innymi osobami tam zamieszkującymi. Kirsten poznała na ranczu życie, wypasanie owiec i opiekowanie się nimi, jak również  miała swoją ukochaną psinę „Batszebę”, która zginęła broniąc swojej pani w starciu z niedźwiedziem. Andy zakochuje się w Bo (tak nazywa Kirsten) i wyjawia jej swoja tragiczną historię.

I choć postać głównej bohaterki jest fikcyjna, to wśród nastolatek samookaleczenie jest problemem bardzo powszechnym, który rodzice bagatelizują lub nie zauważają go.

Książka napisana jest bardzo ciepło i w przystępny sposób, skierowana jest do nastolatek i choć sama jestem matką, czytając ją wcale się nie nudziłam, wręcz przeciwnie – uważam, że rodzice też powinni ją przeczytać. Jest to niezwykle trudny temat, bo dotyka przecież naszych ukochanych pociech, lecz przecież trzeba o tym mówić i chronić swoje pociechy, a przede wszystkim dużo rozmawiać.

Książka w miękkiej oprawie, zawiera cztery części, i nieco ponad 400 stron, czyta się ją ze ściśniętym sercem, napisana również z poczuciem humoru. To wspaniała lektura dla nastolatek i rodziców.

Zapraszam do czytania.

Moja ocena: 10/10

Zobacz także

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.