S. J. Watson – „Drugie życie” – Wyd. Sonia Draga
Czy spodziewaliście się kiedyś, że niewinna konwersacja na portalu internetowym rozwinie się, aż tak że stanie się coś strasznego?
Książka, jak najbardziej w kategorii ciężkiego thrillera, lecz czy psychologiczny?
To niestety zależy tylko i wyłącznie od Waszej oceny, a przede wszystkim od Was samych.
Kochająca żona i dumna matka niespodziewanie zaczyna prowadzić dwa różne życia. Z jeden strony jest oddaną żoną, która poświęca bardzo dużo czasu swojemu mężowi i synowi. Z drugiej namiętna kochanka, prowadząca bardzo barwne życie z innym mężczyzną na boku. Wszystko niestety zaczęło się od tajemniczego zabójstwa siostry Julii. Do kobiety nie może dotrzeć ta informacja. Jej młodsza, mała, kochana siostrzyczka nie żyje, a jedyny ślad po niej pozostał właśnie w gronie rodziny Julii. Nie wiadomo co tak naprawdę się stało. Policja tłumaczy to sobie, że dziewczyna zjawiła się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze. Lecz zrozpaczona Julia już wie, że to nieprawda. Nie dość, że straciła siostrę i jej mąż i syn odsunęli się od niej, to na dodatek powrócił niechciany i długo leczony nałóg. Pewnego razu kobieta dostaje w swoje ręce pewne pudełko zostawione przez siostrę. Znajduje w nim dziwne i nic nie mówiące słowa. Później stwierdza, że są to po prostu nicki tych osób, które nie tylko prowadziły zażyłą konwersację z jej siostra, ale i spotykali się z nią. Wiedziona tym, że w końcu trafiła na jakiś trop, Julia zakłada na owym portalu swoje własne konto. Niedługo po dodaniu zdjęcia i ustawieniu wszystkiego odzywa się do niej pewien mężczyzna. Najpierw miało to być zwykłe zadawanie pytań, z czasem przerodziło się w głęboki zauroczenie. Wszystko poszło w odstawkę, mąż i dom. Tak oto zaczęło się podwójne życie prowadzone przez zwykłą kobietę, która tylko chciała wyjaśnić śmierć siostry. Z czasem były nie tylko rozmowy online, ale i też realne spotkania.
Lecz do czego to się posunęło?
I jak daleko zaszło?
Książka według mnie zasługuje na miano kryminału, romansu i jednocześnie mrożącego krew w żyłach thrilleru. Dlaczego? Otóż w tej lekturze nie zabrakło ani jednego momentu, który charakteryzowałby powyższe rodzaje. Na początku ma się wrażenie, że po prostu jest to tylko zwykły romans z domieszką krwawych wydarzeń. Lecz coraz bardziej zagłębiając się w fabule można nieźle się wciągnąć i śmiało stwierdzić, że jest to ciężki thriller.
Pierwszym co wpadło mi w oko to, wstyd się przyznać, ale okładka. Naprawdę bardzo piękna i urzekająco zaprojektowana.
Zapewniam, że nie jest to książka dla ludzi o słabych nerwach!
Ocena:9/10