Recenzje książekRomans, Erotyka, Literatura Kobieca

T.E. Sivec – „W sieci” – wyd. Helion

T.E. Sivec – „W sieci” – wyd. Helion

w sieci

W sieci to trzecia i już ostatnia część trylogii Igrając z ogniem. Szczerze muszę się przyznać, że była to chyba najlepsza część spośród wszystkich trzech. Najlepiej się przy niej bawiłam, bo jest naprawdę parę dobrych i śmiesznych momentów.

Otóż w trzeciej części poznajemy dogłębnie losy siostry Brady’ego Marshalla – Gwen. Jej historia nie jest łatwa, to usiana problemami i krzywdą męka najpierw w życiu z rodzicami, a później w małżeństwie. Jedyne co jej się udało, jak sama mówi, to jej mała córeczka Emma. Brady jak już wiemy z poprzedniej części, zakochał się w Layli i ruszył razem z nią w trasę koncertową zostawiając Gwen samą na straży ich biura detektywistycznego. Cóż, jako troskliwy brat zadzwonił jeszcze do swojego kumpla Austina Conrada(którego również znamy z pierwszej części trylogii – był na misji na Dominikanie razem z Garretem i Parker) i poprosił go o opiekę nad Gwen, bo ta ma trochę problemów osobistych. Austin rzucił zatem swoją misję na którą miał jechać i został pomóc siostrze Brady’ego. Nie spodziewał się tylko, że rzekome „problemy osobiste” kobiety są aż tak bardzo straszne.

Dlaczego ta część trylogii podobała mi się najbardziej? Otóż już Wam mówię.

Przede wszystkim historia Gwen jest ogromnie prawdziwa, myślę, że wiele kobiet mogłoby ją doskonale zrozumieć. Następnie ilość momentów zabawnych po prostu łapie za serce, ale także to w jaki sposób miłość może zmienić nawet najtwardszego komandosa z elitarnej jednostki SEAL. Oprócz tego akcja toczy się bardzo szybko, praktycznie każdy kolejny rozdział to niesamowite zaskoczenie dla czytelnika, ale i chwile grozy.

Tak jak w poprzednich częściach, tak samo w tej, muszę pochwalić autorkę za jej talent do pisania kryminalnych zagadek. Praktycznie do ostatniego momentu nie wiemy i nie domyślamy się kto tak naprawdę stoi za prześladowaniem Gwen. Światło podejrzenia pada na kilka osób i ciężko nam zdecydować kto jest winny. To jest coś co kocham w takiego typu książkach.

Muszę się także przyznać, że trochę mi smutno, że tak szybko cała trylogia się skończyła, bo zdążyłam przywiązać się do bohaterów i ich rodzin. W moim odczuciu Igrając z Ogniem wędruje na jedną z moich wyższych półek książkowych.  Jak to będzie u Was? Dajcie się wciągnąć!

Komu polecam: w tej kwestii tak samo jak ostatnio będę obstawać za tym, że aby dobrze wszystko zrozumieć i być na bieżąco – dobrze by było gdybyście mieli już za sobą dwa poprzednie tomy.

Moja ocena: 10/10

Zobacz także

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.