Troje na gigancie (2014) Reż. Gren Wells
Vincent (Robert Sheehan) jest chory na zespół Tourette’a. Chłopak stracił matkę, jedyną osobę która prawdziwie go rozumiała i kochała. Jego ojciec Robert (Robert Patrick) w ogóle się nim nie interesuje, wręcz się go wstydzi. Robert postanawia odwieźć syna do kliniki trochę jak szpital psychiatryczny. Tam Vincent poznaje swojego współlokatora Alexa (Dev Patel) oraz dziewczynę o imieniu Marie (Zoe Kravitz). Cała trójka postanawia uciec z tamtego strasznego, ich zdaniem, miejsca.
Jak potoczą się dalej losy trójki bohaterów?
Film który z jednej strony jest zabawny, ale z drugiej jakoś nie jest dobrze śmiać się z ludzi chorych. Faktem jest, że ogląda się dobrze, godzina i czterdzieści minut mija w miarę szybko.
Jednym z przesłań mógł być fakt, że przecież chorzy ludzie też są zdolni do miłości i przywiązania, że nie można ich zamknąć w czterech ścianach i wykluczyć z rodziny.
No cóż, jako komedia film spisuje się całkiem nieźle, a jako dramat już chyba trochę gorzej.
Komu polecam: młodzieży i parom, nie ma tutaj rozgraniczenia pomiędzy płciami. Śmiało ten film można oglądać we dwójkę.
Moja ocena: 9/10