Winne Miasto-Winny Gród-Zielona Góra.
Akcja toczy się w powojennych czasach na ziemiach zachodnich obecnej Rzeczypospolitej. Główna bohaterka-Matylda Neumann, choć ma słowiańskie korzenie, to w rzeczywistości uważa się za Niemkę.
Możecie sobie wyobrazić co oznaczało bycie Niemcem w Polsce w 1945 roku? Nienawiść Polaków do Niemców była ogromna, dlatego życie Matyldy nie mogło być miłe, szczęśliwe, ale tylko nieprzyjemne.
Autorka opowiadając historię swoich bohaterów, starała się patrzeć na ludzi i zdarzenia ich oczami.
Brała pod uwagę nie tylko punkt widzenia Niemców, ale także Polaków oraz wszystkich tych, którzy przybyli na Ziemie Zachodnie i musieli zmierzyć się z nową rzeczywistością.
Matylda, choć była Niemką nie miała wcale łatwego życia, począwszy od dzieciństwa.
Straciła oboje rodziców podczas wojny.
Ojciec miał wypadek, a matka zginęła jak weszli Rosjanie. Matylda cudem uratowana podczas wojny przez Rosjanina, który ją więził, a jego koledzy ją gwałcili.
Gdy była w ciąży, wiedziała, że nie chce tego dziecka, chciała więc się go pozbyć, myśląc, że nie żyje….
Jakże wtedy się myliła…
Po wojnie poznała Kazika Tokarskiego – wdowca(myślał, że jego żona nie żyje), który bardzo ją pokochał i postanowili wziąć ślub.
Podczas, gdy żona Kazika-Alina nagle się odnalazła….
Czy Kazik zostawi Matyldę?
Czy też bliższa jest mu żona Alina?
Powieść ”Winne miasto” to szczera i bardzo odważna opowieść o codziennym życiu na Ziemiach Obiecanych, o borykaniu się z przeciwnościami losu oraz o korzeniach rodzinnych i tajemnicach, jak również o przeżytej traumie po drugiej wojnie światowej. To także powieść o poszukiwaniu ludzkiej tożsamości.
Książka napisana jest przepiękną polszczyzną. Jest to także lektura dla tych, którzy chcą wiedzieć więcej o tamtych latach oraz refleksja nad tym, kim właściwie jesteśmy i dokąd zmierzamy.
Zachęcam do jej przeczytania.